Logo pl.horseperiodical.com

Anioł czy diabeł? Nie ma mowy, które zwierzęta będą najlepsze w weterynarii

Anioł czy diabeł? Nie ma mowy, które zwierzęta będą najlepsze w weterynarii
Anioł czy diabeł? Nie ma mowy, które zwierzęta będą najlepsze w weterynarii
Anonim
Czy masz w rękach przypadek Jekylla i Hyde'a? Innymi słowy, czy twój zwierzak jest doskonałym aniołem w domu - skrzydłami i wszystkim - tylko po to, by wykiełkować diabelskie rogi u weterynarza? A może doświadczyłeś tego niewytłumaczalnego następstwa: znosisz doświadczenie manipulowania wysoce niechętnym kotem w nosicielu, otrzymując dwa naramienniki głębokich zadrapań, aby to pokazać. Uzbrojony w dowody złości, posuwasz się tak daleko (odpowiedzialnie ) poinformuj weterynarza o tendencjach twojego kotka, tylko po to, aby przekonać się, że weterynarz ma magiczny dotyk. Twój potworny kot nagle zmienił się w najsłodszego, najmilszego kotka.
Czy masz w rękach przypadek Jekylla i Hyde'a? Innymi słowy, czy twój zwierzak jest doskonałym aniołem w domu - skrzydłami i wszystkim - tylko po to, by wykiełkować diabelskie rogi u weterynarza? A może doświadczyłeś tego niewytłumaczalnego następstwa: znosisz doświadczenie manipulowania wysoce niechętnym kotem w nosicielu, otrzymując dwa naramienniki głębokich zadrapań, aby to pokazać. Uzbrojony w dowody złości, posuwasz się tak daleko (odpowiedzialnie ) poinformuj weterynarza o tendencjach twojego kotka, tylko po to, aby przekonać się, że weterynarz ma magiczny dotyk. Twój potworny kot nagle zmienił się w najsłodszego, najmilszego kotka.

Ten ostatni scenariusz, bujny z nieoczekiwaną zgodnością, może okazać się mile zaskakujący - jeśli tylko nie sprawiłoby to, że czujesz się jak a) nie masz już żadnych zachowań zwierzęcych, a b) nawet nie znasz swojego własnego zwierzaka!

W przypadku, gdy jesteś wrażliwym typem, który może czuć się gorszy od niewłaściwego zachowania twojego zwierzaka (lub nie wywiązania się z ostrzeżeń, cokolwiek to może być), oto tajemnica: weterynarze i ich personel dobrze rozumieją to zjawisko. I w żadnym wypadku nie pozwolilibyśmy, aby zachowanie zwierzęcia odbijało się na umiejętnościach „rodzicielskich”.

Ponieważ jest to intrygująca rzeczywistość: nawet najbardziej łagodne zwierzęta mogą zachowywać się nieprzyjemnie u weterynarza, podczas gdy „najmniej prawdopodobne, aby dobrze bawić się z innymi” czasami cię zaskakują.

O co w tym wszystkim chodzi? Jak oni to robią? I dlaczego?

To się nazywa stres. Pozwólcie, że wyjaśnię, używając wyraźnie antropomorficznych określeń: Czy kiedykolwiek obserwowaliście innych ludzi w nagłych wypadkach? Jako przykład posłużmy się poważnym wypadkiem drogowym. W takim przypadku ludzie zazwyczaj należą do jednej z dwóch kategorii:

1. Typ chłodny jak ogórek

2. Kurczak z uciętą głową

Często reakcje na stres będą podsumowywane odpowiednio jako „walka” lub „lot”.

Jest to oczywiście poważne uproszczenie, ale jego zastosowanie do zwierząt domowych w gabinecie weterynarza jest niewątpliwie trafne: niektórzy kulą się i próbują się ukryć (nawet wtapiają się w stół), podczas gdy inni zachowują się bardzo i strasznie.

Niestety, ta ostatnia odpowiedź jest bardziej stresująca dla naszych pacjentów. Wszystko dzieje się dwa razy dłużej, gdy wprowadzają akt Cujo. Jeśli sytuacja jest wystarczająco ostra, często konieczne jest ograniczenie chemiczne (aka uspokojenie). I to nie jest zabawne dla nikogo.

Więc co masz? Jekyll czy Hyde? Anioł czy diabeł?

Choć możesz mieć szczęście, że masz doskonale uspołecznionego i w 100% aklimatyzowanego weterynarza zwierzęcia - w takim przypadku prawdopodobnie zdołałem cię zirytować swoimi przypuszczeniami - w rzeczywistości większość zwierząt zalicza się do kategorii walki lub lotu. W końcu weterynarz jest tak samo stresujący dla wielu zwierząt domowych, jak konkurent lub drapieżnik.

Zalecana: