Logo pl.horseperiodical.com

Artysta Matt Rinard

Artysta Matt Rinard
Artysta Matt Rinard

Wideo: Artysta Matt Rinard

Wideo: Artysta Matt Rinard
Wideo: Painting Bella in Pop Art - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Artysta Matt Rinard Jeśli kiedykolwiek zadzwonisz do artysty Matta Rinarda w jego domu w Nowym Orleanie, bądź przygotowany na sporadyczne przerwy od Antychrysta. „To mój Sznaucer Miniaturowy, Lucy”, wyjaśnia Rinard, gdy w tle wybucha niemożliwie wysoki, warczący pisk. „Jest opętana przez diabła”.
Artysta Matt Rinard Jeśli kiedykolwiek zadzwonisz do artysty Matta Rinarda w jego domu w Nowym Orleanie, bądź przygotowany na sporadyczne przerwy od Antychrysta. „To mój Sznaucer Miniaturowy, Lucy”, wyjaśnia Rinard, gdy w tle wybucha niemożliwie wysoki, warczący pisk. „Jest opętana przez diabła”.

Śmiertelne dostarczenie tego oświadczenia daje wskazówkę co do rodzaju humoru, z którego słyną prace Matta Rinarda: ironiczne, zaskakujące i po prostu trochę nie na miejscu. Jego obrazy i odbitki są również cenione za śmiałą kompozycję i żywe kolory, ale to jego dziwaczne poczucie humoru i jego tematyka sprawiły, że stał się oddanym zwolennikiem wśród właścicieli zwierząt domowych na całym świecie. Psy i koty pojawiają się w wielu obrazach Rinarda, czasami jako towarzysze ludzi, ale częściej jako główni bohaterowie wyobrażonego szeregu komicznych sytuacji.

Wygłupy jego trzech psów są źródłem inspiracji dla Rinarda, ale czasami proces wydaje się działać odwrotnie. Co sprowadza nas z powrotem do Lucy. „Była dobrym szczeniakiem,” wspomina Rinard, „ale kiedy skończyła, stała się Antychrystem i zaczęła powoli niszczyć nasz dom. To było trochę ironiczne, odkąd zrobiłem kawałek o nazwie Witaj w domu, w którym facet wraca do domu, by przekonać się, że jego pies i kot zniszczyli to miejsce. Myślę, że można powiedzieć, że był to przypadek życia naśladującego sztukę”.

Rinard znajduje również inspirację w wyjątkowym charakterze życia w Nowym Orleanie, mieście, które kocha za swoją historię, otwartość umysłu, poczucie wspólnoty i wsparcie dla sztuki. Ashe ujął to tak: „Każdy, kto kiedykolwiek opuszcza Nowy Orlean, zawsze wraca”. Legendarny jazz miasta i jego charakterystyczne danie, jambalaya, trafiają do obrazów Rinarda. Patrząc przez swoją pracę, można niemal usłyszeć, posmakować i poczuć żywy puls samego Nowego Orleanu.

„Naprawdę uwielbiam mieszkać tutaj”, mówi Rinard, „chociaż w tym miejscu jest coś, co sprawia, że wielu ludzi kompletnie oszalało. Na przykład, że dostaniesz łagodnego wychowawcę z Ohio albo coś w tym stylu, a następną rzeczą, którą Wiecie, on chodzi po Dzielnicy Francuskiej, nosząc bezbronnych facetów, ale w porządku, bo rzeczy po prostu nie przeszkadzają ludziom tutaj.

Prawdopodobnie nie znajdziesz Rinarda paradującego w bezsensownych grupach, ale znajdziesz go projektującego plakaty na doroczną „Paradę Barkusa”, fantastyczny widowisko ubranych psów i ich właścicieli, który zbiera fundusze na wiele organizacji charytatywnych w lutym każdego roku. „Jestem zaangażowany w paradę od około pięciu lat” - mówi Rinard. „To parodia parady Bachusa, w której uczestniczy wielu wybitnych właścicieli firm w mieście. Dzieje się to kilka dni przed Tłustym Wtorek, a Barkus jest tydzień wcześniej. Barkus ma wielkiego marszałka i króla, tak jak Mardi Gras. Mój Pinczer miniaturowy, Sam, był królem jednego roku i wiedział, że to dla niego wyjątkowy dzień. Był taki dumny, że naprawdę miał to zawyżone ego, pozując do zdjęć dla wszystkich tych fotografów.

Własne ego Rinarda wydaje się mocno kontrolowane, pomimo rosnącej popularności jego pracy, uznanych eksponatów w Europie i Ameryce Północnej oraz rozmów z Cartoon Network w Hollywood, które są zainteresowane tym, by Rinard stworzył animowany program telewizyjny. „Najważniejszą rzeczą, jaką chcę, jest to, aby ludzie mogli się śmiać z mojej pracy”, mówi skromnie, „chociaż wiem, że są ludzie, którzy po prostu tego nie rozumieją”. Wyjaśnia, że jego praca jest bardzo dobrze przyjmowana w dużych miastach, ale nie zawsze idzie tak dobrze na innych rynkach. „Miałem tę jedną kobietę, która próbowała ją sprzedać na Środkowym Zachodzie, a po próbie wróciła i powiedziała:„ Cóż, bardziej interesują ich takie rzeczy jak misie”. To dobrze ze mną, cieszę się, że mam publiczność, którą robię i że jestem w stanie realizować swoją sztukę w ten sposób.

Oczywiście, jeśli Rinard kiedykolwiek zacznie być zbyt wysoki, zawsze Lucy będzie go kontrolować, tak jak to robiła w przeszłości. „W pewnym momencie zarumieniłem się z gotówką”, wspomina, „więc oszalałem i spędziłem zbyt wiele na niektórych pościelach Versace i pasujących poduszkach, które kosztują 200 dolarów każdy. Cóż, Lucy przeżuwała dziurę w pościeli i zerwała Zabawne było to, że zostawiła wszystkie pozostałe poduszki w spokoju … To było tak, jakby pies mówił mi, jak absurdalne były wszystkie te designerskie bzdury, próbując utrzymać mnie na miejscu. Sądząc po tym, jak miłym facetem jest bardzo utalentowany Matt Rinard, Lucy wykonuje wspaniałą pracę.

Aby dowiedzieć się więcej na temat Matta Rinarda i zobaczyć więcej jego prac, odwiedź jego stronę internetową pod adresem www.mattrinard.comlub jeśli podróżujesz do Nowego Orleanu, wpadnij do Galerii Guthrie Rinard przy 738 Royal Street w samym sercu Dzielnicy Francuskiej. Aby dowiedzieć się więcej o Paradzie Barkusa, możesz przejść do www.barkus.org. ■

Susan Kauffmann mieszka w Vancouver ze swoim Malamute, Kumą, która również musiała być zainspirowana przez Rinard's Welcome Home. Jak Kuma dotarł do Nowego Orleanu, by zobaczyć obraz, pozostaje tajemnicą.

Zalecana: