Logo pl.horseperiodical.com

Brytyjski fotograf John Drysdale i jego Canine Subjects

Brytyjski fotograf John Drysdale i jego Canine Subjects
Brytyjski fotograf John Drysdale i jego Canine Subjects

Wideo: Brytyjski fotograf John Drysdale i jego Canine Subjects

Wideo: Brytyjski fotograf John Drysdale i jego Canine Subjects
Wideo: 🎙 National Geographic Photographer JOHN STANMEYER | INTERVIEW | On LIFE and PHOTOGRAPHY - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Brytyjski fotograf John Drysdale i jego psie przedmioty Spośród wielu psów, które obdarowują ludzkość, ich zdolność do uśmiechania się na naszych twarzach, nawet w najtrudniejszych czasach, jest z pewnością jedną z największych. Nasze psy urzekają i zachwycają swoimi dziwactwami, wybrykami i pozornie nieograniczonymi możliwościami radości. Ale jak każdy właściciel psa wie, fotografowanie tych wspaniałych cech i wyjątkowych chwil, które sprawiają, że nasi towarzysze psów są tak wyjątkowi, jest najczęściej niemożliwe. Zanim zdejmiemy aparat, chwila minie - i pomimo naszych najlepszych starań, aby ustawić, przekupić i cajole, nie jesteśmy w stanie odtworzyć tej spontanicznej magii.
Brytyjski fotograf John Drysdale i jego psie przedmioty Spośród wielu psów, które obdarowują ludzkość, ich zdolność do uśmiechania się na naszych twarzach, nawet w najtrudniejszych czasach, jest z pewnością jedną z największych. Nasze psy urzekają i zachwycają swoimi dziwactwami, wybrykami i pozornie nieograniczonymi możliwościami radości. Ale jak każdy właściciel psa wie, fotografowanie tych wspaniałych cech i wyjątkowych chwil, które sprawiają, że nasi towarzysze psów są tak wyjątkowi, jest najczęściej niemożliwe. Zanim zdejmiemy aparat, chwila minie - i pomimo naszych najlepszych starań, aby ustawić, przekupić i cajole, nie jesteśmy w stanie odtworzyć tej spontanicznej magii.

To czyni pracę brytyjskiego fotografa Johna Drysdale tym bardziej godną uwagi. Drysdale, którego różnorodna kariera trwała pół wieku, wyprodukował jedne z najbardziej pamiętnych fotografii psów na świecie - ponadczasowe obrazy, które oddają prawdziwego ducha i niezaprzeczalną radość życia najlepszego przyjaciela człowieka. Wiele z nich zostało zebranych w najnowszej książce Drysdale'a, My Love Unleashed (St. Martin's Press 2002), obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika psów lub fotografii.

To, że Drysdale ma szczególne upodobanie do fotografowania psów i innych zwierząt, nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę okoliczności jego dość niezwykłego dzieciństwa. „Dorastałem w bardzo odległej części Ugandy, nad jeziorem Edwards, gdzie otaczały nas wszelkiego rodzaju dzikie zwierzęta, o których można pomyśleć” - wyjaśnia. „Jako zwierzęta domowe mieliśmy takie rzeczy jak małpy i koty, ale w ogóle nie mieliśmy psów, ponieważ byłyby jedzone pierwszego dnia”.

To, co miała rodzina, to kot i dość duży. „Num-Nums”, jak ją nazywano, był jednym z trzech osieroconych lwów przywiezionych do domu przez ojca Drysdale'a w 1948 r. Chociaż dwa pozostałe wkrótce stały się zbyt gwałtowne, by je zatrzymać i musiały zostać wysłane do zoo, Drysdale opowiada, że „Num -Numy zdobyły wszystkie serca, nie pokazując żadnych dzikich tendencji. Rodzina postanowiła zatrzymać ją na chwilę i odkryła, że jest absolutnie czarująca.

Mówi Drysdale: „Kiedyś nosiła miseczkę do karmienia w ustach i podążała za nami na dość długich spacerach. W wieku około 18 miesięcy, kiedy była już prawie dorosła, była równie oswojona i spokojna jak Elsa, teraz… słynna lwica „Born Free” i była równie godna zaufania jak pies rodzinny, ale codziennie potrzebowała 14 funtów mięsa dobrej jakości i denerwowała ludzi w okolicy, zwłaszcza gdy wychodziła z nami na spacer. znaleźć nowy dom, który okazał się trudny, w południowoafrykańskich ogrodach zoologicznych było mnóstwo lwów. W końcu znaleźli dom Num-Nums w Phoenix Park Zoo w Dublinie, Irlandia, ale był to bardzo smutny dzień, kiedy wyszła, a Drysdale nigdy nie spodziewał się, że znów ją zobaczy.

Jednak gdy trzy lata później znalazł się w Dublinie, poszedł odwiedzić swojego starego przyjaciela. „Kiedy rozpoznałem Num-Nums i nazwałam jej imię, natychmiast wstała i stała się bardzo czujna. Wyglądało na to, że straciła pamięć o mnie, ale kiedy zadzwoniłam, nie było wątpliwości, że przypomniała sobie mój głos i była bardzo podekscytowana, być może mając nadzieję, że przyjechałem zabrać ją do domu. Drysdale rozmawiał z opiekunem i opowiedział mu historię, ale mężczyzna myślał, że musi być wściekły i nawet nie pomyślałby, że pozwoli mu ją pogłaskać. „Było mi smutno rozstać się i nie być w stanie nawiązać kontaktu, i bardzo denerwujące, gdy zobaczyłem ją„ w niewłaściwym miejscu”- mówi Drysdale, ale był wdzięczny, że jest przynajmniej żywa i ma dobre zdrowie.

Nie wszystkie zwierzęta domowe z rodziny Drysdale były tak egzotyczne, choć niektóre z nich były równie wyjątkowe na swój własny, bardziej domowy sposób. Po tym, jak rodzina przeniosła się do mniej odległego miejsca, posiadali kilka psów. Jeden z nich pozostawił niezatarte piętno na sercu Drysdale'a za lojalność tego psa wobec poważnie chorej siostry Drysdale. „Naszywka była kundlem o niezrozumiałych początkach i był bardzo bliski mojej siostrze, która miała gorączkę reumatyczną i była regularnie w szpitalu i poza nim” - wyjaśnia Drysdale. „Mieszkaliśmy wtedy w kraju poza Johannesburgiem, może jakieś pięć lub sześć mil od szpitala. Pies był bardzo zdenerwowany, kiedy moja siostra została zabrana do karetki i przez jakiś czas podążała za nim, ale potem oczywiście nie mogła Chodzilibyśmy codziennie do mojej siostry, a to, co musiało się wydarzyć, to to, że pies podążył za naszym samochodem tak daleko, jak się dało, a potem stracił go w pewnym miejscu. w tym miejscu czekał, aż samochód nadejdzie, a następnie ponownie go śledził. Po kilku dniach myślę, że około tygodnia, Patch przyjechał do szpitala.”

Według Drysdale, szpital był wściekły i powiedział, że nie może wpuścić psów, ale pies pojawia się codziennie, czeka, aż ktoś otworzy drzwi i wejdzie do środka. Jak wspomina Drysdale: „Patch zawsze znajdował moją siostrę, i każdego dnia kazano nam zabrać psa. Jednak był jeden bardzo dobry lekarz, który zauważył, że moja siostra zdawała się poprawiać ciśnienie krwi, temperaturę i wszystko - kiedy pies był w pobliżu, a ona upadła, kiedy nie było, więc dyskutowali o tym i postanowili zrobić wyjątek, a pies mógł wejść i leżeć pod łóżkiem. Zbudował trochę jej morale. Niesamowite było to, jak pies zorientował się, jak tam dotrzeć. Był wyraźnie bardzo inteligentny.

Drysdale nadal był oczarowany zwierzętami zarówno dzikimi, jak i domowymi, ale w wieku kilkunastu lat znalazł nowe zainteresowanie, które szybko stało się pasją fotografii. Zaczął od starej kamery pudełkowej i wkrótce chciał stworzyć własny film. Bez wiedzy ojca założył ciemnię w nieużywanym zbiorniku z wodą o pojemności 2000 galonów na podwórzu. Mimo że często tam panował upał, układ okazał się całkiem zadowalający - do dnia, w którym jego ojciec postanowił przenieść czołg. „Byłem w tym czasie w tym czasie”, wyjaśnia Drysdale, „i z powodu hałasu, który toczył się wokół, nie mógł usłyszeć, że tam jestem, przewracając się jak w pralce, moje chemikalia i wszystko, co się dzieje. sposób. To był raczej kiepski początek.” Na szczęście dla Drysdale - i dla miłośników fotografii - świat szybko zaczął się podnosić.

Odwiedzając krewnych w Anglii, Drysdale został zaproszony na studia do prestiżowej uczelni Guildford College of Art, a on skorzystał z okazji. „Dopiero później dowiedziałem się, że jeśli będę Brytyjczykiem, na każde oferowane miejsce czeka na mnie 300 osób. Chcieli jednak umiędzynarodowić szkołę, a ponieważ byłem pierwszą osobą, jaką kiedykolwiek słyszałem o Ugandzie, zaproszono mnie tam. To zmieniło moje życie od razu. W wieku dwudziestu lat John Drysdale był na dobrej drodze do zostania profesjonalnym fotografem.

Po dwóch latach w college'u Drysdale rozpoczął swoją karierę z hukiem, lądując wymarzoną pracę w legendarnym Vogue Studios w Londynie. Następnie, jak teraz, Moda magazyn był międzynarodową biblią stylu, a Drysdale nagle znalazł się w towarzystwie najlepszych światowych fotografów mody i portrecistów. „Vogue Studios gościło Cecila Beatona, Normana Parkinsona i wielu innych wspaniałych ludzi, w tym znanych Amerykanów. Moda magazyn- angielski, francuski, włoski i amerykański. To był dla mnie bardzo dobry ruch, ponieważ po wojnie nie można było uzyskać kolorowego filmu - po prostu nie był dostępny - ale Moda miał nieograniczony dostęp do kolorowego filmu pochodzącego z USA. To było dla mnie kolejne szczęście.”

Jego pierwszym głównym zadaniem było asystowanie Beatonowi w fotografowaniu wszystkich królewskich mieszkańców Europy, w Pałacu Buckingham, po koronacji królowej Elżbiety w 1953 roku. Chociaż on i Beaton starali się uzyskać przyzwoite zdjęcia niektórych królewskich dzieci, w tym hałaśliwego księcia Karola i jego żwawej siostry, księżniczki Anny, Drysdale stwierdził, że bardzo podobało mu się fotografowanie dzieci. Przez lata robił wiele niezwykłych zdjęć dzieci, z których wiele pokazywało dziecko cieszące się towarzystwem zwierzęcego przyjaciela. Znany jest również z robienia wspaniałych zdjęć niezwykłych przyjaźni międzygatunkowych zwierząt, takich jak „Puppy Loving Chimp” (1970) i słynny „Bulldog Watch” (1969) (patrz „Przyjaźnie międzygatunkowe”, Nowoczesny pies, Wiosna 2004). Na pytanie, w jaki sposób udaje mu się uzyskać tak wspaniałe zdjęcia dzieci i zwierząt - dwa bardzo trudne tematy, których obawia się większość fotografów - mówi Drysdale: „Bardzo szybko tracą zainteresowanie, więc musisz błyskawicznie osiągnąć to, co potrafisz. miałem kilka aparatów załadowanych filmem i soczewkami, więc jeśli się skończy, mogę złapać kolejną. A ty skorzystasz z tego, co się dzieje. Zazwyczaj mam kogoś, kto zna zarówno zwierzę, jak i dziecko, pomagające. i znowu dlatego, że tak dobrze radzili sobie zarówno ze zwierzęciem, jak iz dzieckiem, u innych było zupełnie inaczej - wszystko spasowało dość szybko i uciekło amokiem.

W grę wchodzi także duża ilość talentów - można nawet powiedzieć, że jest genialna. Jednak na zawsze skromny Drysdale, jego obszerna lista kredytów wydawniczych, wystaw i nagród - w tym nagród z brytyjskich zdjęć prasowych roku i World Press Photo, będzie zawsze wdzięcznie przypisywana serii szczęśliwych przerw. Jeśli tak jest, to wszystko, co ten pisarz może powiedzieć, to: dziękuję, Lady Luck, za przyniesienie światu pięknej, radosnej pracy Johna Drysdale'a. ■

Susan Kauffmann pisze regularnie dla Modern Dog. Mieszka w Vancouver ze swoim Alaskanem Malamute, Kumą, który uwielbia robić swoje zdjęcia.

Zalecana: