Logo pl.horseperiodical.com

Uciekłem z obraźliwego związku - dzięki My Dogs

Spisu treści:

Uciekłem z obraźliwego związku - dzięki My Dogs
Uciekłem z obraźliwego związku - dzięki My Dogs

Wideo: Uciekłem z obraźliwego związku - dzięki My Dogs

Wideo: Uciekłem z obraźliwego związku - dzięki My Dogs
Wideo: Ukraine: the whole story Part 2 | أوكرانيا: القصة كاملة - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Image
Image

Kredyt: Mikkel Becker Mikkel Becker mówi, że jej dwa Pugs, Willy (po lewej) i Bruce (po prawej), pomogły uratować ją przed emocjonalnie obraźliwym związkiem.

Kochamy nasze zwierzęta - często są dla nas jak rodzina. Ale gdy dynamika rodziny jest niszczona przez nadużycia lub zaniedbania, zwierzęta domowe mogą cierpieć tak jak ich ludzie.

W przypadku przemocy domowej sprawca często wykorzystuje oddanie ofiary zwierzęciu, aby kontrolować tę ofiarę i manipulować nią. Zbyt często ofiary nadużyć czują się uwięzione i nie mogą szukać pomocy, ponieważ obawiają się o bezpieczeństwo swoich zwierząt domowych, jeśli odejdą. Według Urban Resource Institute (URI), dostawcy programów i usług w zakresie przemocy domowej w Nowym Jorku, aż 65 procent ofiar przemocy w rodzinie i 48 procent maltretowanych kobiet opóźnia opuszczenie niebezpiecznej sytuacji z obawy o swoje zwierzęta. (W maju 2013 r. URI uruchomił specjalny program, Urban Resource Institute People and Animals Living Safely lub URIPALS, w którym przebywają ofiary przemocy i ich zwierzęta domowe).

Jestem sympatyczny dla ofiar nadużyć, które zostają: kilka lat temu znalazłam się w pułapce emocjonalnie obelżywego związku i opóźniłam wyjazd ze względu na moje psy. W tym czasie czułam się samotna i zawstydzona; Nie byłem w stanie sięgnąć po pomoc, ponieważ wierzyłem, że nikt nie zrozumie mojej sytuacji. Dziś jednak wiem, że moja historia jest wspólna dla wielu ofiar przemocy emocjonalnej i fizycznej.

Cykl nadużycia

Dorastając, byłem człowiekiem przyjemnym, pragnącym, żeby inni mnie lubili i pochwalali. Jako nastolatek poszukiwałem potwierdzenia od osób z zewnątrz i nauczyłem się stawiać własne potrzeby jako ostatnie. We wczesnych latach dwudziestych zaangażowałem się w mężczyznę, który żerował na moim pragnieniu zadowolenia. Jego ciągła manipulacja, nieprzewidywalny gniew, szkodliwe słowa, poniżające zachowanie i niewierne czyny pozostawiały mnie w ciągłym stanie zamieszania i niepokoju. Zacząłem mu wierzyć, gdy obwiniał mnie za problemy w naszym związku.

A jednak pozostałam z nim, mimo że wiedziałam, że to niebezpieczne. Zostałem, ponieważ moja krytycznie niska samoocena utrudniała uwierzenie, że zasłużyłem na bezwarunkową miłość i troskę. Ale to, co naprawdę uniemożliwiło mi wyjście ze związku, to przerażająca perspektywa, co stanie się z moimi dwoma Mopsami, Bruce'em i Willy'm, jeśli spróbuję przeciwstawić się mojemu prześladowcy lub zostawić go wprost. Wyjaśnił, że jeśli się rozdzielimy, zachowa jeden z Mopsów, nawet jeśli było jasne, że nie ma szczerego zainteresowania psami. Wykorzystał je i swoją wiedzę o miłości do nich, aby mnie kontrolować.

W rzeczywistości moje Mopsy były stabilnym podłożem, do którego przylgnąłem podczas burzy emocjonalnego znęcania się i zaniedbania, z jakimi się spotkałem. Ich nieustanne uczucie i niezrównana lojalność były dla mnie bezpieczną przystanią. Ilekroć czułem się przytłoczony zniechęceniem i rozpaczą, ich mokre pocałunki, kręte snuggles i pączkowate machnięcia ogonem zainspirowały mnie, bym podchodził do powietrza.

W końcu to psy uratowały mnie przed nadużyciami. Pogodziłem się z faktem, że to było życie, o którym bym wiedział, i uwierzyłem, że nie zasługuję na nic lepszego. Ale jak tylko zobaczyłem moje psy w niebezpieczeństwie, wiedziałem, że muszę odejść.

Zalecana: