Logo pl.horseperiodical.com

Szczęśliwy pies

Szczęśliwy pies
Szczęśliwy pies

Wideo: Szczęśliwy pies

Wideo: Szczęśliwy pies
Wideo: pies który jest szczęśliwy😄 - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Lucky Dog | Ilustracja autorstwa Jess Golden
Lucky Dog | Ilustracja autorstwa Jess Golden

Chcieliśmy kurczaków, a nie innego psa. Mój mąż i ja mieliśmy już dwa - szorstki płaszcz Collie i krzyż australijskiego psa do bydła. Więcej niż wystarczająco kłów, a przynajmniej tak myśleliśmy. Ale kurczaki, możemy użyć. Kosztuje teraz ponad 6 dolarów za karton jaj hodowanych na pastwiskach, zjadających owady, więc rozsądnym rozwiązaniem było zabranie nam kilku warstw, umieszczenie ich w ładnej klatce przy stodole i zbieranie własnych jaj. Ale co się stało, gdy poszliśmy do Phoenix Ranch, który prowadzi The Chicken Project, program edukacyjny, który wprowadza podmiejskie dzieci do cudów drobiu, to że zauważyliśmy Lucky, czarno-białego psa typu Chihuahua, czającego się w cieniu.

Phoenix Ranch prowadzi również program ratowania zwierząt, a w ten szczególny deszczowy dzień kundle i ratownicy pomogli nam stado kurczaków w błotnistym podwórzu przez dobre pół godziny. Z około pięćdziesięciu kur trzepoczących wokół, unikających klatki i pod kołami naszego samochodu lub uciekających na odległe pastwiska, w końcu złapaliśmy trzy. Podczas gdy inne psy lubiły aktywność, Lucky trzymała się z daleka. Siedziała, zwinięta kręgosłupem, odwrócona twarz, drżące jej maleńkie ciało.

Bob, mój mąż, wciąż na nią patrzył. „Myślę, że ona do mnie mówi.

„Ona nawet na ciebie nie patrzy” - powiedziałem.

„Ona mówi, chcę iść z tobą do domu”.

Przeszliśmy przez to wcześniej. Nasz pies pasterski, Maggie, również kiedyś rozmawiał z Bobem. Przechodziliśmy obok sklepu zoologicznego podczas imprezy adopcyjnej SPCA w drodze, by odebrać film w Blockbuster i podobno Maggie śledziła Boba, obserwując go przez okno ze szkła, gdy skanowaliśmy nowe wydania DVD.

„Wybrała mnie”, powiedział Bob. Wypełniliśmy więc dokumenty adopcyjne, a tydzień później Maggie zrobiła się w domu, rzucając 13-letniego kota, szczekając na wszystko, co poruszyło się w promieniu jednej mili, i rozrywając tkane drewno oddziela się rama okienna.

Nie zapominam o urokach bezdomnego psa. Zgłaszam się jako opiekun zastępczy ratownictwa Collie. Mój ostatni przybrany pies, 10-letni kochanie, mieszkał z nami przez sześć miesięcy, czekając na znalezienie stałego domu. Przyjąłbym ją w mgnieniu oka, gdybyśmy mogli pozwolić sobie na dodatkowy koszt opieki nad starszym psem.

Gdybym mógł, zaadoptowałbym milion psów. Serce mi pęka, wyobrażając sobie, że średnio pięć na dziesięć psów w schronisku dla zwierząt zostanie uśmierconych, ponieważ nikt ich nie chce lub ma środki, by się nimi opiekować. Gdybym tylko mógł, owinąłbym ramiona każdego z nich i przytrzymałbym, i pozwolił im wiedzieć, że wszystko będzie dobrze.

Ale nie będzie dobrze. Nie, gdy zwierzęta są nadal uważane za własność jednorazowego użytku, bez względu na to, czy usprawiedliwiają się, że za dużo szczekają, sikają na dywan, czy potrzebują kosztownej operacji lub lekarstwa. Nie chciałem być częścią problemu, przyjmując zwierzę, którego nie mogliśmy utrzymać. Straciłem pracę i mówiono o cięciach w biurze Boba. Mamy mroczne chwile, kiedy wierzymy, że aby przetrwać, musimy polegać na warzywach z naszego ogrodu, jajach od naszych kurczaków i mleku naszych kóz norweskich. Niezbyt prawdopodobny scenariusz, ale martwimy się, gdy zbliżamy się do połowy lat pięćdziesiątych i zastanawiamy się, jak zmienić karierę. Tak więc powód zwyciężył tego dnia i poszliśmy do domu bez Lucky'ego.

Ale Bob był nią nawiedzany. Obudził się w środku nocy.

„Czeka na mnie” - powiedział. „Jest zimna, drżąca, sama”.

Chociaż wiedziałem, że nieuniknione jest, że Lucky w końcu dotrze, powiedziałem Bobowi: „Poczekajmy. Bądźmy pewni.”

A kiedy byliśmy kilka tygodni później, pojechaliśmy do Phoenix Ranch, żeby ją adoptować. Natychmiast stało się oczywiste, że psychiczne połączenie Boba z Lucky było bardziej serdeczne niż rzeczywiste. Lucky był z nas skamieniały. Nie spojrzy nam w oczy. Kiedy Bob podniósł ją, warknęła i uderzyła go z przerażeniem. Szczęście potrzebuje dużo miłości i czasu.

Musi także znaleźć swoje miejsce wśród naszych dwóch pozostałych psów. Maggie była tak zazdrosna, że pierwszego dnia warknęła i rozerwała czerwony sweter Lucky'ego. Ale wraz z upływem tygodni Lucky i Maggie zostali najlepszymi przyjaciółmi. Lucky teraz liże wnętrze ust naszego Collie i czyści zęby, gdy jęczy z zachwytu. Bob i Lucky śpią razem, jej małe ciało zwinięte w zgięciu jego ramienia. Tak, osiągnięto harmonię. I, jak sądzimy, jeśli pogorszy się finansowo najgorszy, wszyscy możemy dzielić się jajami kurcząt.

Zobacz wszystkich zwycięzców konkursu pisania

Zalecana: