Logo pl.horseperiodical.com

Nos wie

Nos wie
Nos wie

Wideo: Nos wie

Wideo: Nos wie
Wideo: Hoe we de nacht (en de sterren) verliezen - YouTube 2024, Może
Anonim
Nos wie
Nos wie

Tabu, mój Cairn Terrier, zaginął. Przypięłam smycz Bruno i poleciłam: „Szukaj! Znajdź Tabu! Bruno pociągnął nosem. Jego nos podszedł do ziemi. Zygzakował w lewo, potem w prawo. Ruszył wąwozem, ciągnąc mnie za sobą. Ciernie jeżyn rozdarły moje ubrania. Moje buty zatonęły w gnijącym cedrze. Niedźwiedzie, kojoty i kuguary zamieszkują dzikie tereny naszego regionu, a mój mały Tabu był w niebezpieczeństwie.

Przemierzyliśmy strumień dudniący ze spływu wiosennego. Ufałem Bruno, mojemu obsesyjnemu krzyżowi Border Collie-Lab, gdy zaczął się wspinać. Było gorąco i parno, a wędrówka była twarda, kąt, który zbliżał mnie do ziemi, prawie pełzający. Bruno był wytrwały. Szarpnięcie: znalazł ją! Bruno skoczył w stronę Tabu, omal nie przewracając go nosem. Bruno wykonał swoją pracę.

Gorąco na szlaku zapachowym Tabu, Bruno śledził, opierając się przede wszystkim na węchu, być może tysiąc razy bardziej wrażliwy niż człowieka. Psy posiadają ponad 220 milionów receptorów węchowych, a tylko 5 milionów ludzi. Kiedy zapach nie zostanie rozpoznany od razu, pies powąchuje serię szybkich krótkich wdechów i wydechów. To może być zaskakujące po raz pierwszy. Zapach nie jest wypłukiwany, ponieważ wąchanie faktycznie zmusza powietrze do kieszeni w psim nosie, gdzie nierozpoznawalne molekuły mogą się gromadzić i być rozszyfrowane. Dzięki temu pies odróżnia zapachy i podąża śladami.

Psy tropiące są wykorzystywane do poszukiwań i ratownictwa w katastrofach miejskich (911) i lawinowych, a także w pracy policji. Psy i opiekunowie biorący udział w tych operacjach są bardzo oddani i intensywnie szkoleni i muszą być gotowi do radzenia sobie z sytuacjami życia lub śmierci przez całą dobę, niezależnie od pogody i niebezpiecznych warunków.

Od strony lżejszej nos poddawany jest próbie w niekonkurencyjnym sporcie, w którym psy rozszyfrowują zapachy wzdłuż szlaku, aby zlokalizować artykuły „wskazujące” i znaleźć ludzi. Dzięki kanadyjskim i amerykańskim klubom hodowlanym psy mogą zdobywać tytuły, takie jak Tracking Dog (TD) lub Urban Tracking Dog (UTD). Aby osiągnąć TD, pies musi podążać śladem nieznajomego o długości około 450 metrów z dwoma do czterech zakrętów, „starzeć się” przez co najmniej 30 minut i z rękawicą na końcu. W Urban Tracking psy są testowane na różnych terenach: trawiastym parku baseballowym, obszarach nie porośniętych roślinnością, parkingach, szkołach i biurach.

Aby dowiedzieć się więcej o śledzeniu, pojechałem do Canine Harmony Dog Training Academy w Surrey, w Kolumbii Brytyjskiej, tylko szlak od granicy dzielącej Stany Zjednoczone i Kanadę.

Przybywam, aby znaleźć zgromadzenie tropicieli, którzy przygotowują swoje psy z uprzężami na ciało i długimi smyczami. Jeżyny jeżynowe, drzewa owocowe i wyblakłe stodoły graniczą z polami treningowymi. W powietrzu unosi się zapach płonącego wiśniowego drewna. Z zardzewiałej beczki wydobywa się dym, który zapewnia ciepło widzom w tym rześkim marcowym ranku. W tym miejscu ożywa śledzenie, gdzie powstają ludzkie ślady zapachowe, a tropiące psy prowadzą ich opiekunów w poszukiwaniu ludzi, skrzypiących zabawek i ulubionych smakołyków.

„W każdy weekend klub będzie się uczył i ćwiczył” - mówi Chanone Sanders, główny trener psów. „Aby zacząć, potrzebujesz chęci do nauki śledzenia i psa, z którym chcesz śledzić.” Sanders organizuje seminarium raz w miesiącu, aby pomóc ludziom w nauce teorii i „pracy z książkami” za śledzeniem.

Dziś prowadzi nowych i doświadczonych tropicieli na pola, które każą wszystkim pozostać na prawo od pomarańczowych stożków, poza polem pracy. „Chcemy czystego konta, żeby psy mogły skupić się na torach”.

Prosi o ochotnika: „Kto chce się przemoczyć w trawie?” Monika Mallow, odważna w mocnych butach, robi krok do przodu. Sanders mówi jej, jak położyć utwór: „Stań na sekundę, ustaw dwa obiekty w jednej linii. Idź tą linią, zatrzymaj się, skręć o 90 stopni, idź i ukryj się w trawie. Siedź cicho."

Mallow stanowi utwór dla Arlo, American Staffordshire Terrier i skór. Ma ulubioną piłkę psa upchaną w rękawiczce. Arlo przewodzi właścicielce Samantha Andress, która „pachnie powietrzem”: testuje zapachy, które unoszą się nad ziemią. „Znajdź!” Samanta poleca. Nos Arlo spada. Okrąża i zaczyna zamiatać wielkie łuki, „płynąc” po ścieżce zapachowej.

„Silny powiew bierze zapach na południe” - donosi Sanders. Arlo jest na „marginesie”, ale śledzi. Zbliża się do chwastów. Z nagłym skokiem znalazł ją. Mallow wiwatuje i rzuca piłkę.

Następna jest długa rzęsa Maggie, mieszanka Labrador-Golden Retriever. Dostaje dobry powiew swoich ulubionych smakołyków. Po raz kolejny Mallow stawia czoła mokremu polu, biorąc ze sobą smakołyki Maggie. Sanders odwraca Maggie i instruuje właściciela, Marion Hewko: „Nie chcemy, żeby Maggie to zobaczyła, chcemy, żeby użyła nosa. Oni wiedzą, jak wąchać. Uczymy ich, że jedynym sposobem, aby to zrobić, jest zapach - wtedy zaczyna się nos.”

Gdy Hewko idzie Maggie na linię, Sanders kontynuuje: „Dobra, przynieś Maggie na początek, a potem - powoli, powoli, powoli. Pozwól jej iść przed tobą. Znajdź to!"

Maggie startuje, pokazując „głęboki nos” - nos blisko ziemi i zakopany w trawie. Ona zatrzymuje się. Sanders woła: „Zatrzymuje się, przestajesz. Niech cię ciągnie. Maggie wraca, wyczuwa powietrze, wysoki nos, podnosi zapach. Znowu idzie. Odkrywa leżącego na trawie Mallow. Maggie skacze, macha ogonem, świętuje.

Lilly Australijski Owczarek jest następny. To jej pierwszy raz. Właściciele Shawn Gerenski i Sharon Warren obserwują, jak Sanders zakłada uprząż na Lilly. „W ten sposób nie zrobi sobie krzywdy. Collars pull.”Wyjaśnia. Trener mówi Gerenskiemu, który zamierza położyć tor, że powinien porozmawiać z Lilly, zanim wyjdzie. Gerenski idzie prosto w pole. Sanders zakrywa oczy Lilly. Gerenski ukrywa się.

Czas wyszukiwania. Warren dowodzi Lilly, nie „Znajdź go”, ale zamiast tego dzwoni: „Gdzie jest tata? Znajdź tatusia!”Lilly szuka. Zapach powietrza. Nos idzie na ziemię. Duży powąchać. Aha! Zapach tatusia. Wyjeżdża i galopuje absolutnie prosto do Gerenskiego, który wiwatuje i rzuca ulubioną czerwoną piskliwą zabawkę Lilly.

Śledzenie to świetny sposób dla psów i opiekunów, aby ćwiczyć, rzucać wyzwanie i cieszyć się czasem towarzyskim z innymi zespołami. Cindy O’Neil twierdzi, że pomógł jej wielkiemu mieszanemu psu, Brooke, pokonać strach. „Brooke to pies ratowniczy”, mówi O’Neil. „Kiedy przywieźliśmy ją do domu, bardzo się bała. Zapisałem ją do śledzenia, aby zbudować pewność siebie. To sprawiło, że stała się bardziej towarzyska.”Brooke jest obecnie jednym z„ zagorzałych tropicieli”, którzy po prostu nie potrafią opanować tego sportu.

„Jest to działanie, które wiąże nas z naszymi psami w sposób, w jaki nie może to zrobić żadne inne wydarzenie” - mówi Sanders. „To spokojny spacer po polu w mglisty poranek z celem i celem. To radość ze znalezienia celu na końcu utworu i chęci zrobienia tego ponownie. To równowaga, zaufanie i harmonia, którą tworzymy razem z naszymi psami.”

Zalecana: