Rzeczy, które robimy dla miłości: „Uruchamiamy wyścigi, aby pomóc zwierzętom”
Spisu treści:
Wideo: Rzeczy, które robimy dla miłości: „Uruchamiamy wyścigi, aby pomóc zwierzętom”
2024 Autor: Carol Cain | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 17:18
Caroline Golon, ludzki blog popularnego humoru Romeo the Cat, dzieli się historiami właścicieli zwierząt domowych, którzy poszli o krok dalej dla swoich zwierząt w tej serii, Rzeczy, które robimy dla miłości.
Traci LaVallee i jej mąż, Brendan Snodgrass, nie byli zapalonymi biegaczami, ale zaproszenie w ostatniej chwili dla LaVallee do prowadzenia Półmaratonu w Nowym Jorku dla Amerykańskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt (ASPCA) zmieniło to. Od wiosny ubiegłego roku „Team Snodvallee” zebrał ponad 7 000 $ na ASPCA na cześć własnych zwierząt i tysięcy bezdomnych zwierząt, które ASPCA pomaga każdego roku.
„Miałem tylko dziewięć tygodni na trening”, mówi LaVallee z pierwszego półmaratonu, który prowadziła w marcu 2011 roku. Mówi, że była zmartwiona, ale zdecydowana. Trenowała rygorystycznie, zbierała sponsorów i dumnie ukończyła wyścig. „Kiedy zgodziłem się to zrobić, byłem zaangażowany” - mówi. Pozyskiwanie pieniędzy dla potrzebujących zwierząt utrzymywało ją na nogach. „Uratowałem wszystkie moje zwierzęta i je kocham”.
Rozszerzenie zespołu
Kiedy Snodgrass zobaczył poświęcenie LaVallee i uznał półmaraton za świetny sposób, by wspólnie pomóc bezdomnym zwierzętom, rozpoczął trening w następnym roku.
„Rano wychodziłbym na moje biegi”, mówi Snodgrass. „Kiedy mój alarm wyłączył się o 5 lub 5:30 i byłby 20 stopni, a słońce nie było jeszcze na niebie, było ciężko”, przyznaje.
W 2012 roku para prowadziła półmaraton razem. LaVallee i Snodgrass, którzy pracują w pełnym wymiarze godzin, mówią, że uciekają dla swoich zwierząt. Mają dwa psy - mix Border Collie / Shepherd o imieniu Toby i mix Rottweiler / Hound, Sam. Mają też dwa koty, Bo i Luke.
Specjalna inspiracja
Ale biegają także po swojego nieżyjącego kota, Queenie. Para przyjęła Queenie z ASPCA. Była stara i cierpiała na wiele problemów zdrowotnych. Ale, jak mówi Snodgrass, „Queenie była absolutnie najsłodszą rzeczą na świecie”. Para przyjęła więc starszego kota.
Queenie przeżyła resztę życia - dwa lata - bezpiecznie, wygodnie i uwielbiana przez LaVallee i Snodgrass. „Kochaliśmy ją”, mówi LaVallee. „Bez ASPCA nie zrobiłaby tego”.
Para planuje ponownie uruchomić półmaraton dla zespołu ASPCA w marcu 2013 r. „Znaleźliśmy kolejny świetny sposób na wsparcie ASPCA i zbudowaliśmy sieć ludzi, którzy będą nas wspierać, abyśmy mogli coś zmienić”, mówi Snodgrass. „Naprawdę staramy się pomagać bezdomnym zwierzakom” - dodaje LaVallee.
Co robisz ty uczynić dla miłości? Szukamy zabawnych, słodkich i wyjątkowych historii, które sprawią, że inni rodzice zwierząt domowych się uśmiechną. Napisz do nas na editor @ nasza strona podzielić się swoją historią. Proszę wpisać „Rzeczy, które robimy dla miłości” w temacie.
Zalecana:
Rzeczy, które robimy dla miłości: „Spędziłem 18 000 $ na podwórku dla mojego psa”
Kiedy ich pięknie zaprojektowany trawnik okazał się nieodpowiednim placem zabaw dla ich szczeniaka, ta rodzina wyciągnęła wszystkie przystanki, by stworzyć przyjazny dla psów dziedziniec.
Rzeczy, które robimy dla miłości: „Nauczyłem mojego konia, aby przezwyciężył ślepotę”
Gdy u jej konia zdiagnozowano jaskrę i ostatecznie stała się całkowicie ślepa, młoda Victoria Czech poświęciła się temu, by upewnić się, że Skip jest gotowy na życie bez jego wzroku.
Rzeczy, które robimy dla miłości: „Stworzyliśmy dla naszego kota pałac z plastiku”
W naszej nowej serii „Rzeczy, które robimy dla miłości” Caroline Golon przygląda się różnym sposobom, w jakie właściciele zwierząt robią wszystko, co w ich mocy dla swoich zwierząt, zaczynając od siebie.
Rzeczy, które robimy dla miłości: „Pozwalamy naszym zwierzętom przejąć nasze łóżka!”
Istnieje wiele sposobów, aby pokazać naszym zwierzakom, jak bardzo je kochamy - kupujemy im specjalne potrawy i smakołyki, przynosimy do domu najnowsze zabawki i oczywiście lavis
Rzeczy, które robimy dla miłości: „Co nie zrobimy dla naszego psa?”
Tiffany Castleberry nie tylko od czasu do czasu wykracza poza granice swojego psa. Dając jej Mastif, Missy, miłość i troskę, na którą zasługuje, jest codziennym ćwiczeniem!