Logo pl.horseperiodical.com

Co miłość ma do tego? Cóż, wszystko.

Co miłość ma do tego? Cóż, wszystko.
Co miłość ma do tego? Cóż, wszystko.

Wideo: Co miłość ma do tego? Cóż, wszystko.

Wideo: Co miłość ma do tego? Cóż, wszystko.
Wideo: Akcent - Przekorny los (Oficjalny Teledysk) - YouTube 2024, Może
Anonim
Co miłość ma do tego? Cóż, wszystko. | Fotografowane przez Kharena Hill Włosy Michaela Reitza, Make-up autorstwa Merc Arceneaux, Styling Sarah Kinsumba Stylist Assistants: Devorah Phillips i Melina Imloul
Co miłość ma do tego? Cóż, wszystko. | Fotografowane przez Kharena Hill Włosy Michaela Reitza, Make-up autorstwa Merc Arceneaux, Styling Sarah Kinsumba Stylist Assistants: Devorah Phillips i Melina Imloul

Jennifer Love Hewitt to nie jeden kucyk. Dziewczyna, która prawie ćwierć wieku temu, po raz pierwszy zaszczyciła nasze małe ekrany w niezliczonych reklamach telewizyjnych, w końcu zyskała sławę w swoich nastoletnich latach w hitowej serii Fox Party of Five. Podążając za jej uwielbianym portretem Sarah Reeves Merrin, trafiła na duży ekran jako Julie James w kultowym klasyku Wiem co zrobiłeś poprzedniego lata i jego kontynuacja. Jeśli jednak pomyśleliśmy, że widzieliśmy to, co w niej najlepsze - co niestety dzieje się w przypadku zbyt wielu aktorów, którzy zaczęli występować w przemyśle rozrywkowym jako dzieci - nie mieliśmy. Jennifer dopiero się zaczęła. Jako dorosły uwielbialiśmy ją jako nieziemskiego komunikatora, wyjątkowego Melindę Gordon w CBS Zaklinacz duchów, jak również w jej nominowanej do Złotego Globu roli głównej Lista klientów, teraz seria Lifetime. Jednakże, jak gdyby dominowanie zarówno na małych, jak i dużych ekranach, nie było wystarczające, to wielotorowe dynamo zdominowało również fale radiowe, kiedy single takie jak How Do I Deal i Bare Naked trafiły na listy przebojów na całym świecie. A jednak, tak imponujący, jak jej sukces, nie został zdegradowany do rozrywki na powietrzu. Jej wyprawa w świat spotkań z książkami, które spotykają się z poradami, spotkała się z krytycznym uznaniem, gdy w 2010 roku jej strona-turner Dzień, w którym zastrzeliłem Kupidyna został wydany. Być może najbardziej godny podziwu ze wszystkich, zwłaszcza w tym wieku histerii z obrazami ciała w Hollywood, jest często słyszanym głosem na temat upodmiotowienia i samoakceptacji kobiet - jej drugie imię staje się coraz bardziej istotne w każdym wywiadzie, jaki udziela na ten temat. Ale kiedy ostatnio rozmawialiśmy, nie chodziło o bezwarunkową miłość do samego siebie ani o dziecko, które ona i narzeczony Lista klientów Co-Star Brian Hallisay oczekują. Nie, tym razem była gotowa przedyskutować zupełnie nową rasę bezwarunkowej miłości, dla bardzo szczęśliwego kolesia zwanego Duke.

MD: Ile miałeś lat, kiedy wiedziałeś, że chcesz prowadzić życie w przemyśle rozrywkowym? JLH: Powiedziałbym, że prawdopodobnie sześć lub siedem. Zacząłem śpiewać w Teksasie. Zwykłem występować na pokazach zwierząt, bo to była bardzo Texas. I na targach państwowych. Nie wiedziałem, że to branża rozrywkowa, której chciałem być częścią, po prostu wiedziałem, że uwielbiam zabawiać ludzi i uszczęśliwiać ich. A potem dostałem naprawdę wyjątkową okazję do reprezentowania Stanów Zjednoczonych jako dobrego ambasadora dobrej woli w Rosji, kiedy miałem osiem lub dziewięć lat, a oni nauczyli mnie rosyjskiego i nauczyłem się kilku piosenek. A kiedy wróciłem, było dużo prasy wokół, a agent z L.A. poprosił mnie, żebym wyszedł i spróbował. Wyszliśmy na miesiąc … a potem nigdy nie wróciliśmy do domu.

MD: Czy wychowywałeś się w rodzinie miłośników zwierząt? JLH: Będąc z Teksasu, wszędzie były zwierzęta. W każdej chwili były pawie, konie, krowy i świnie. I mieliśmy mnóstwo kotów dorastających. W pewnym momencie mieliśmy sześć kotów. Zawsze mieliśmy zwierzęta rodzinne. Kiedy przeprowadziłem się do L.A, moja mama i ja dostaliśmy psa, który mieliśmy przez długi czas. W tym momencie stałem się bardziej psem. Dla mnie psy wydają się po prostu bezwarunkowe. I myślę, że kiedy się starzejesz, zdajesz sobie sprawę, że nie ma innej więzi, która byłaby tak bezwarunkowa. Jako istoty ludzkie chcemy wierzyć, że kochamy bezwarunkowo, ale tego nie robimy. Zawsze mamy warunki… Ale z psami, tak długo, jak wchodzisz do drzwi frontowych, karmisz je i kochasz… To jak najprostszy związek. Po prostu to uwielbiam.

MD: Jako dziecko pojawiłeś się w ponad 20 reklamach telewizyjnych. Jak myślisz, co zaczynasz tak młodo w tej branży? JLH: Myślę, że nauczyło mnie to utrzymywania siły. Nauczyłem się w bardzo młodym wieku, że nic nie jest łatwe. Dla niektórych osób budzisz się pewnego dnia, a dostajesz jedną część i jesteś wielką gwiazdą. Dla mnie tak nie było. Naprawdę pracowałem. Zawsze miałem pracę. Nie nazywam się „zmaganiem” w branży, ale zawsze pracowałem. Bardzo się cieszę, że to było moje doświadczenie. Cieszę się, że nie wyszedłem i nie zrobiłem ani jednego filmu, a potem byłem ogromną supergwiazdą i ludzie rzucali we mnie pieniądze i oferty. Myślę, że w młodym wieku uczyniłoby mnie kompletną katastrofą. I nie byłbym tym, kim jestem dzisiaj. To, co naprawdę lubiłem w moich doświadczeniach, to fakt, że po prostu pracowałem… Byłem koniem roboczym. Nauczyłem się odrzucenia we wczesnym wieku, co może pójść w obie strony - może być albo negatywne, albo pozytywne - ale dla mnie było to pozytywne. Z tego odrzucenia nauczyłem się silniejszego poczucia siebie. Nauczyłem się: nie, nie chodzi o mnie, chodzi o nich io to, czego potrzebują. Dowiedziałem się, że nadal jestem dobrą, utalentowaną osobą i zamierzam po prostu pozostać na kursie. Nauczyłem się prawdziwej ambicji i popędu. Miałem też niesamowitą matkę, która nauczyła mnie wszystkich tych rzeczy. Myślę, że gdybym był jednym z tych dzieciaków, które w jakiś sposób zostały tu porzucone bez przewodnictwa, nie sądzę, żeby wszystko wyglądało tak, więc daję jej 100% kredytu na to wszystko. Pracowałem i musiałem wszystko zarobić, a ponieważ musiałem zarobić wszystko, byłem za to wdzięczny. I nadal jestem. Miałem najlepsze z obu światów. Muszę wykonać pracę, którą kocham i po drodze nauczyć się naprawdę cennych lekcji życia.

MD: Kochaliśmy cię w tak wielu sprawach na przestrzeni lat. Party of Five, Wiem, co zrobiłeś zeszłego lata, Zaklinacz duchów, Hot w Cleveland, a teraz, Lista klientów. Z życiorysem takim jak twoje - które obejmuje nawet reżyserię telewizyjną - z jakich ról jesteś najbardziej dumny? JLH: Przetrwanie biznesu było moją największą rolą. To jest chyba najbardziej dumne z tego. Jestem teraz oficjalnie w 25. roku życia i nie mam jeszcze 35 lat, więc robię to ponad połowę mojego życia. Kochałem wszystkie postacie, w które grałem. Prawdopodobnie moja najlepsza rola to… cóż, kochałem Melindę Gordon na Zaklinaczu duchów; to była prawdopodobnie najbardziej satysfakcjonująca część, jaką kiedykolwiek grałem. Codziennie czułem, że robię coś niezwykłego. Niekoniecznie w przedstawieniu, które dawałem, ale czułem, że łączę się z ludźmi. Czułem się jak ten show związany z ludźmi. Czułem się, jakbym robił coś, czego wszyscy chcielibyśmy, żebyśmy mogli zrobić, co jest tylko ostatnią chwilą… To była bardzo satysfakcjonująca praca, więc powiedziałbym, że to charakter i to, żeby zagrać Audrey Hepburn (w The Audrey Hepburn Story ) prawdopodobnie byłyby moje dwa największe. Ale moim największym osiągnięciem jest po prostu bycie tutaj i robienie tego.

MD: Czy muzyka nadal odgrywa ważną rolę w twoim życiu i czy planujesz nagrać ją ponownie? JLH: Śpiew zawsze był czymś, co kochałem. Ale doszedłem do tego w branży nagraniowej, że zaczęło mi się wydawać, że to praca. Był to czas, kiedy byłem bardzo zajęty innymi sprawami; Nie koncentrowałem się tylko na muzyce. Chciałem mieć coś (w moim życiu), które nie było moją pracą. Więc trochę się wycofałem. W pewnym momencie chciałbym to zrobić jeszcze raz, ale to będzie musiało być w czasie, kiedy będę mógł się na tym skoncentrować i nie wiem, kiedy to nastąpi.

MD: Jakie masz obecnie psie dzieci? JLH: Mam bardzo interesującego psa. On ratuje. Nazywa się Duke. To Owczarek australijski / Owczarek niemiecki, Catahoula Hound - pierwszy amerykański pies - i powiedziano nam (że jest) także wilkiem. On jest niesamowity.

MD: Jak wszedł do twojego życia? JLH: Pracowałem nad The Client List i w tym sezonie reżyserowałem odcinek i jestem przyjacielem tej wspaniałej aktorki Elaine Hendrix. Robi tak niesamowitą pracę ze zwierzętami (z Animal Rescue Corp) i faktycznie ma tę organizację kojarzeń dla ludzi i zwierząt domowych (thepetmatchmaker. Com). Tak więc rozmawialiśmy, a ja pytałem ją, jak to się dzieje - czy znalazła wiele domów dla zwierząt - była tak namiętna. Nigdy wcześniej nie miałem pomocy i… ten rok był dla mnie bardzo trudny, ponieważ moja matka nagle umarła i zawsze była moją najlepszą przyjaciółką. Więc kiedy myślałem o zwierzęciu tym razem, myślałem, wiesz, byłem kimś, kto czuł się bardzo zagubiony. Bardzo porzucony przez wszechświat. I bardzo podobnie jak te psy muszą się czuć: na przykład, nie ma nic złego w tobie, po prostu jeszcze nie znalazłeś. Więc kiedy Elaine mówiła o zwierzętach, mówiła o tym w ten sposób. I pomyślałem: wow, może teraz mam więcej połączeń; może dlatego nigdy wcześniej nie miałem pomocy. W tym roku miałam milion chwil, w których czułam, że po prostu muszę zostać uratowana i musiałam to zrobić dla siebie. Kiedy o tym mówiła, to naprawdę dotknęło mnie w miejscu, które wcześniej nie było. Więc (powiedziałem jej), chciałbym kiedyś znaleźć psa … To nie miało być w jakiejś pospiesznej sytuacji. To może być, wiesz, w przyszłym roku znajdę psa. Zakończyliśmy odcinek, a ona zadzwoniła do mnie kilka dni później i powiedziała: „Mam tego jednego psa. Jest bardzo wyjątkowy…Jest tylko miłością. Ma 65 funtów, ale myśli, że ma pięć funtów i ciągle chce być na kolanach. Może powinieneś spojrzeć na niego.”Więc powiedziałem świetnie, mogę go zabrać na weekend? Przeszła wszystkie właściwe kanały… Miałem go na jeden weekend i kiedy musiałem go oddać… moje serce zatonęło. Więc postanowiliśmy go zatrzymać. I było świetnie. Teraz rozumiem, dlaczego ludzie ratują psy … To była lekcja, której musiałem się nauczyć. To było dla mnie bardzo uzdrawiające. Czuję, że naprawdę wyszedłem z mgły. On mnie podniósł.

MD: W branży, która może być nieco powierzchowna, jak Duke pomaga ci utrzymać się na ziemi? JLH: Na ratunek musisz udowodnić sobie … Jestem w tym na dłuższą metę. Czuję, że zarabiam na jego zaufanie tak samo jak na odwrót. … Jest też coś bardzo ważnego w kochaniu czegoś tak bardzo. Stają się jak dzieci i członkowie rodziny. A zwłaszcza po tym, jak stracił członka rodziny, bardzo głęboko jest pozwolić odejść i pozwolić komuś wrócić do tej przestrzeni. To bardzo poruszające, bardzo gruntowne. To był prezent dla nas obojga.

MD: Co robisz z Duke, kiedy masz długie dni na planie? JLH: Duke ma własną przyczepę. Mówi o pokoju księcia na drzwiach. Ma swoją wodę, zabawki i smakołyki, a on się rozłącza, a pomiędzy nimi spędzamy razem czas. Wszyscy na planie zatrzymują się w Duke's Room na wizytę. Jeśli nie możesz znaleźć członka obsady, znajdują się w pokoju księcia.

MD: Czego nauczyłeś się o życiu od Duke'a? JLH: Jest prawdziwa przyjaźń. Nauczyłem się zaangażowania, poświęcenia. Dowiedziałem się, jak może wyglądać porzucenie. Był płochliwy i chwiejny, niepewny i obserwował, jak staje się bardziej pewny siebie i widzi tę przemianę i jak dobrze może być. Możesz naprawdę zmienić ludzi, kochając ich we właściwy sposób. A psy są w ten sam sposób. I w zamian dostajesz całą tę pyszność.

Zalecana: