Logo pl.horseperiodical.com

Dlaczego nie mogę przetrwać śmierci mojego psa?

Spisu treści:

Dlaczego nie mogę przetrwać śmierci mojego psa?
Dlaczego nie mogę przetrwać śmierci mojego psa?

Wideo: Dlaczego nie mogę przetrwać śmierci mojego psa?

Wideo: Dlaczego nie mogę przetrwać śmierci mojego psa?
Wideo: Jak pomóc psu przetrwać Sylwestra? - YouTube 2024, Może
Anonim
Image
Image

Radzenie sobie z utratą najlepszego przyjaciela

W ciągu ostatnich dwóch lat dowiedziałem się, że utrata najlepszego przyjaciela jest czasami trudniejsza od jednego zwierzęcia do drugiego. To tak, jakby nie było do tego rymu ani powodu, ale oto rzeczy, które pomogły mi się wyleczyć. Nie chcę przez to powiedzieć, że będę za nim tęsknić, ale te wskazówki sprawiły, że ból był do zniesienia.

  • Świętuj swoje szczęście, które miałeś w swoim życiu!
  • Spróbuj skupić się na najszczęśliwszych wspomnieniach i dobrych rzeczach
  • Zapamiętaj go ze zdjęciami, kolażami, a nawet pokazem slajdów na pulpicie
  • Bądź wdzięczny za wiele chwil, które miałeś pomimo straty - szklanka jest w połowie pełna
  • Pozwól sobie na smutek - kiedy tylko cię to spotka
  • Płacz, kiedy musisz i śmiej się, kiedy możesz
  • Nie rezygnuj z innego psa lub zwierzaka - mam skłonność wierzyć, że twój najlepszy przyjaciel „wróci do ciebie” w sposób, którego jeszcze nie zrealizowałeś
  • Uświadomienie sobie życia nie zawsze jest sprawiedliwe, ale zdaj sobie sprawę, że czas sprawia, że złamanie serca jest łatwiejsze
  • Pozwól sobie na smutek bez poczucia winy, wstydu czy wyrzutów sumienia - nie możemy zmienić wydarzeń w naszym życiu. Możemy je tylko zaakceptować i przejść dalej.

Wszystkich psów na świecie

Powiedzieć, że kochałem i zagubiłem się wcześniej, gdy chodziło o psy, byłoby niedopowiedzeniem. W moim życiu byłem tak błogosławiony, że mam co najmniej 15 psów. Jednak tak bardzo, jak dla mnie były tak wyjątkowe, nigdy nie zabrałem tak poważnie śmierci jednego z moich psów, jak straciłem Griffina. Doszedłem do wniosku, że w jakiś sposób był moim psem terapeutycznym i nawet nie wiedziałem, że go mam!

Każdy ma ulubionego psa

Właśnie straciłem jednego z moich ulubionych psów, kiedy straciłem Kodi. Ludzie, którzy mnie znają, mówią, że każdy pies jest moim ulubionym, ale niestety, byliby w błędzie. Były faworyci - a wielu z nich - po prostu nie mogłem na to poradzić. Zostałem pobłogosławiony posiadaniem wszystkich tych psów przez całe moje życie (co wciąż nie wystarczało, dodam), ale zawsze były wzniosłe wybryki. Nie chciałem zaczynać od nowa. Byłem wtedy w miejscu, w którym miałem tylko jednego psa, a ona była starsza i szczerze mówiąc, po prostu nie chciałem ponownie przeżywać tego bólu.

Potem go zobaczyłem. Mój przyjaciel, który był hodowcą malamutów, przysłał mi zdjęcie czterech szczeniąt (dwa z nich malamuty o długich włosach) i zakochałam się w nim. Powiedziałem sobie jednak „Nie, nie mogę tam wrócić” i powiedziałem hodowcom dzięki, ale nie, dziękuję. To za bardzo boli i jak mogę zastąpić mojego Kodi? Był malamute i był jednym z magicznych. Rozmawiałem o tym z moim mężem, a on na pewno nie chciał zejść ponownie z zawału serca.

Powiedziawszy to, postanowiłem to zostawić. Obniż nasze straty, żeby mówić, i przestań przeżywać traumę. Ostatnią rzeczą, jaką musiałem zobaczyć (choć z perspektywy czasu najlepszą rzeczą, jaka mi się przytrafiła), był film Propozycja. Szczeniak w tym filmie to zrobił. Po prostu zapieczętował umowę. Wyszłam z teatru, zwróciłam się do Boba i powiedziałam po prostu: „Bardzo mi przykro, ale ta decyzja idzie na większą moc. Muszę mieć tego szczeniaka”. Wydawało się to szczęśliwe, ponieważ mój przyjaciel już rozdał szczeniaka, ale odzyskała go tylko dla mnie.

Powiedzieć, że Griffin był psem wszech czasów, byłoby łagodnie. Czuję, że jestem Elizabeth Barrett Browning, ale jak mogę opisać, jak kochałem tego psa? Znam wiele psów w ciągu dnia, ale ten mały facet był po prostu surrealistyczny. Chciałem nazwać go Dante, co ironicznie oznacza cierpliwy. Z pewnością odcisnął piętno na moim sercu, które będę nosić ze sobą na zawsze.

Mógłbym ciągnąć się i woskować elokwentnie o jego wielu cechach, ale wystarczy powiedzieć, że dwa lata później i zmieniam się, wciąż płaczę nad utratą go prawie każdego dnia. Marzę o nim, ale przypuszczam, że to dobra rzecz. Był niewiarygodny. Był taki piękny i mam na myśli wewnątrz i na zewnątrz. Każdego dnia, kiedy go miałam, myślałam, jak błogosławiony byłam mieć go w swoim życiu i jak niesamowicie szczęśliwa jestem, że go poznałam i wychowałam. Malamuty nie są znane z tego, że są „tak nauczalne” jak Griffin. Zawsze się śmieję, kiedy to mówię, ale dosłownie zrobiłby coś dla uczty. Jeśli mi nie wierzysz, spójrz na jego zdjęcia w niektórych moich innych hubach. Wszystkie zostały uchwycone z obietnicą tylko uczty i kilkoma słowami instrukcji lub zachęty!

Image
Image

Dlaczego tak bardzo kochałem tego psa

Był majestatyczny. Był niesamowicie przystojny. Każda osoba, która kiedykolwiek minęła go na ulicy, zobaczyła go na tylnym siedzeniu naszego samochodu lub przyjechała odwiedzić, była po prostu zachwycona tym przepięknym stworzeniem, które również było niemal ludzkie. Mieliśmy ludzi, którzy mijali nas w samochodzie, kiedy mieliśmy otwarte plecy, wkładaliśmy je do tyłu i wracaliśmy tylko po to, by na niego spojrzeć i „wow… co za piękny pies”. Było to łagodne.

Miał własny język i rozmawiał ze wszystkimi, których spotkał i każdego dnia. Był jednym z najbardziej towarzyskich psów, jakie kiedykolwiek widziałem. Nie kochał nic więcej niż podróżować z nami, być z nami lub po prostu z nami rozmawiać. Uwielbiał chodzić po ulicach, jeździć na wędrówki lub liczyć statki. Był tam ekspertem wszechczasów i sprawiał wrażenie, jakbyś był tym, który się mylił. Nic nie zostało z niczego, bez okruchów i obciążających dowodów. Popatrzyłby na nas niewinnie, jakby chciał powiedzieć: „O czym ty mówisz? Jakie jedzenie?"

Leżał obok nas w łóżku, tylko po to, by powiedzieć, że nas kocha, i kładzie głowę na ciebie w odpowiednim miejscu lub przytula się do ciebie. Nazwałem to akupresurą Griffin. Zamiast się bać, większość ludzi przyciągała go do 95 funtów. Zabrakło ludziom hoteli, żeby go dotknęli lub zadzwonili z balkonów, wołając, że nigdy nie widzieli tak pięknego chłopca.

Młody zespół baseballowy nazwał go „niedźwiedziem polarnym” i wyszedł na zewnątrz w ulewnym deszczu z wieloma innymi osobami z hotelu tylko po to, by go pogłaskać. Mieliśmy ludzi, którzy podążali za nami w parkach, tylko po to, by o niego zapytać lub go pogłaskać. Mieliśmy rodziny z dziećmi, które trzymały drzwi windy, żeby jeździć z nimi i go pieścić, a nie bać się go i jego wielkości.

Był takim wyjątkowym facetem. Chodząc po centrum jednego zimnego zimowego dnia, mieliśmy tłum dzieci krzyczących „śnieżny pies” u szczytu płuc i obciążonych czapkami, płaszczami, plecakami. Dosłownie rzucili się na niego, a on po prostu wszystko zjadł, a nie je! Zawsze mówiłem, że jest jak naturalnej wielkości miś. Jego futro było tak miękkie, że wciąż mogę go niemal poczuć, kiedy patrzę na jego zdjęcia.

Poza tym, że jest po prostu niesamowicie pięknym psem, posiadał jakość, którą uważam za najbardziej ujmującą w życiu, a mianowicie humor. Musiał być najzabawniejszym psem, jakiego kiedykolwiek miałem przyjemność posiadać. Jego maniery, wybryki, chwile treningu, „rozmowa” - wszystko to po prostu rozśmieszało nas w kółko.

Owszem, malamuty są najczęściej uważane za psy śnieżne, ale są również uważane za niebezpieczne przez wielu i jako psy, które mogą być nieco trudne. Jeśli cokolwiek, Griffey był przewidywalny. Zrobiłby wszystko, by zwrócić na siebie uwagę lub traktować i kochał, kochał, kochał ludzi. Po prostu kochał życie. Zrobił tak wiele komicznych rzeczy, że nigdy nie mieliśmy dnia, w którym nie śmialiśmy się z chwili „Gryfa”.

Oglądał telewizję, pobiegł na górę, aby zobaczyć moją córkę i zięcia na Skype, a następnie próbował dowiedzieć się, gdzie chowają się za moim biurkiem. Był jednak na tyle słodki i łagodny, że kiedy przywieźliśmy jego siostrzenicę do domu, gdy miała 6 tygodni, a on miał dwa lata, pokazał jej liny i był najlepszym mentorem, jaki mógł mieć szczeniak. Dziwiłem się mu każdego dnia, kiedy go miałem - i naprawdę dziękowałem Bogu za czas, który miałem z nim. Wciąż robię. Bez względu na to, jak bardzo go boli, straciłem go.

Griffin in Training Rozśmiesza wszystkich

Griffin Gallery - niektóre z tysięcy

Kliknij miniaturę, aby wyświetlić pełny rozmiar
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Ludzie umierają każdego dnia na raka. Psy umierają każdego dnia na raka lub tragedii, takiej jak zatrucie lub uderzenie samochodem i znacznie, znacznie gorzej. Myślę, że najbardziej denerwowało mnie to, że straciłem Griffa, dlatego tak bardzo starałem się go docenić, dziękować mu codziennie. Byłem w nim zakochany jako pies, ponieważ był absolutnie niesamowity. Opiekowałam się wszystkimi moimi psami, ale to nie miało dla mnie żadnego sensu, że ten pies, tak pełen życia i miłości, nagle nagle przeszedł przez pokład i zawył. Właśnie wróciliśmy do domu ze spaceru i zaczął kuleć na nodze. Był tak bardzo żywy i szczęśliwy we wszystkim, co robił, że wydawało się nielogiczne, że może to być coś strasznego. Miał zaledwie 6 lat. Jak mogło coś z nim być nie tak? Nawet weterynarze myśleli, że to tylko zwichnięcie mięśni. Nikt nie myślał, że jest na tyle poważny, by wziąć zdjęcia rentgenowskie, w tym nas.
Ludzie umierają każdego dnia na raka. Psy umierają każdego dnia na raka lub tragedii, takiej jak zatrucie lub uderzenie samochodem i znacznie, znacznie gorzej. Myślę, że najbardziej denerwowało mnie to, że straciłem Griffa, dlatego tak bardzo starałem się go docenić, dziękować mu codziennie. Byłem w nim zakochany jako pies, ponieważ był absolutnie niesamowity. Opiekowałam się wszystkimi moimi psami, ale to nie miało dla mnie żadnego sensu, że ten pies, tak pełen życia i miłości, nagle nagle przeszedł przez pokład i zawył. Właśnie wróciliśmy do domu ze spaceru i zaczął kuleć na nodze. Był tak bardzo żywy i szczęśliwy we wszystkim, co robił, że wydawało się nielogiczne, że może to być coś strasznego. Miał zaledwie 6 lat. Jak mogło coś z nim być nie tak? Nawet weterynarze myśleli, że to tylko zwichnięcie mięśni. Nikt nie myślał, że jest na tyle poważny, by wziąć zdjęcia rentgenowskie, w tym nas.

Odpoczynek i leki nie sprawiły, że zniknęło, a biedny Griffin był po prostu sfrustrowany. Chciał żyć. Chciał biegać i liczniki. Chciał odzyskać swoje życie. Jestem bardzo wdzięczny za to, że po tym, jak się zaczęło, zanim dowiedzieliśmy się, jak było źle, wybraliśmy się na tygodniowe wakacje. Zawsze jeździmy z naszymi psami, a Griff i Gabby zawsze chodzili z nami do hoteli, na nasze wycieczki i wędrówki. Przynajmniej miałem czas, by się pożegnać (choć niewiele wiedziałem, że będzie pożegnanie). Był tak chory jak on, był jego zwykłym magnetycznym „ja”. Mieliśmy czas się przytulić. Mieliśmy czas, aby udać się do miejsc, które chciałem, żeby zobaczył, chociaż przeszkadzały mu wiotki, więc nie mogliśmy zrobić wiele - ale był z nami przez cały tydzień i cenię sobie ten czas, który miałem z nim teraz. Czuję jakieś zamknięcie.

Umówiliśmy się na wizytę następnego dnia po powrocie z wakacji z weterynarzem ortopedą, ponieważ nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego nie poprawiał się nawet dzięki lekom i odpoczynkowi. Niestety, kiedy poszli w końcu prześwietlić mojego pięknego chłopca, jego noga pękła, ponieważ guz zjadł kość. Z bólu przeszedł od bolesnego bólu. Nie mógł już chodzić po nodze i teraz musiał go przeciągnąć. Dźwięk wciąż mnie prześladuje.

Powiedziano nam, że mogą amputować jego nogę (co byłoby okropną rzeczą dla psa o wadze 95 funtów z rakiem) i jedną tak energiczną jak Griffin, ale niestety i jeszcze bardziej tragicznie, nie uratuje go to w najmniejszym stopniu. Przez całą noc przechodził z niewygodnego płaczu i nie był w stanie poruszać się ze swoją niefunkcjonalną przednią nogą. Nie trwało długo, zanim oboje zdaliśmy sobie sprawę, że nie jest to sprawiedliwe, aby zrobić z naszym ukochanym psem. To dosłownie złamało mi serce, ale musieliśmy go uśpić, aby złagodzić jego ból. Nie mogłem z nim tak cierpieć. Dali nam możliwość dalszego zwiększania ilości leków, ale jeśli nie był praktycznie w śpiączce, odczuwał zbyt duży ból.

Image
Image

Następstwa utraty mojego psa

Po tym wszystkim pobiłem się co najmniej milion razy. Dlaczego nie widziałem tego wcześniej? Kiedy to się zaczęło i jak minął cały ten czas i nie mogłem tego zobaczyć? Co mogłem zrobić, żeby go uratować? Nigdy nie byłam zła na to, z wyjątkiem siebie, przypuszczam, że nie wiem. Czy zmieniłoby to jego wynik? Nie, wcale tak nie myślę. Jest to sprawa genetyczna i przede wszystkim jest tak strasznie tragiczna.

Najbardziej wspaniały pies na świecie nie powinien był cierpieć w ten sposób i nie powinniśmy go stracić. Na początku powiedziałbym ludziom „Po prostu nie rozumiesz. Był taki wyjątkowy!”Później uświadomiłem sobie, że wszyscy mieliśmy psa najwspanialszego w naszych oczach iw naszych sercach. Z pewnością nie zaszkodzi nikomu stracić najlepszego przyjaciela, ponieważ utraciliśmy naszego przyjaciela. Widziałem go wszędzie i wciąż myślę o nim każdego dnia, mimo że od tego czasu się przeprowadziliśmy. On jest częścią nas i zawsze będzie częścią mnie. Niestety i na szczęście jest tak, jakby był tu 5 minut temu.

Pewnego dnia przeczytałem coś bardzo głębokiego, które mówiło: „Dlaczego umieściłeś znak zapytania, gdzie Bóg umieścił okres?” Pokorny i bardzo prawdziwy. Nie mogę zmienić tego, co życie / los / wola Boża zdecydowała, gdzie mój pies jest zaniepokojony, i muszę zaakceptować to, co to jest, jedno z bolesnych wydarzeń życiowych.

Dzisiaj próbuję rozmyślać nad mnóstwem błogosławieństw, które mi dał, i przypominam sobie do tej chwili, co sprawiało, że każdego dnia śmiałem się z niego. Mam dosłownie tysiące zdjęć i filmów, a on je przeżywa. Był takim słodkim, słodkim psem, a zwłaszcza malamutem, był jedyny w swoim rodzaju! Był tak niesamowicie inteligentny i uważny. Przysięgam, że był aniołem w futrze. Uspokajał mnie każdego dnia, kiedy go miałem. Był moim psem terapeutycznym, nie wiedząc, że go potrzebuję. Mogłem zrobić z nim wszystko po mojej stronie i zrobiłem to. Tęsknię za nim każdego dnia i myślę, że będę tęsknić za nim aż do dnia, w którym umrę. Był taki wyjątkowy.

Nie wiedziałam, jak mogłabym kiedykolwiek iść dalej, ale oczywiście była też „mała” sprawa jego siostrzenicy, która również została rozbita na kawałki. Absolutnie uwielbiała Griffina. Była bardziej zdruzgotana niż my, gdyby było to możliwe, ponieważ 4 miesiące wcześniej straciła także naszą „królową pszczół” Denaya, naszego uratowanego malamuta, który miał prawdopodobnie 16 lat. Za kilka miesięcy Gabby poniosła stratę całego psiego paczka.

Jako ludzie, Bob i ja płakaliśmy i płakaliśmy. Nadal płaczemy nad Griffinem, ale Gabby się poddała. Codziennie przychodziła do mojego biura i dosłownie rzucała się na podłogę w desperacji, jakby chciała powiedzieć „Co mam teraz zrobić?” Och, mogłam po prostu rzucić się na podłogę, bo powiedziałabym to samo i po prostu zrezygnowałem.

Dlaczego niektóre psy nas wyróżniają? Dlaczego owijają łapy wokół naszych serc i sprawiają, że czują się tak pełne, a następnie rozdzielają je, kiedy wychodzą? To jest magiczne pytanie. Próbowaliśmy wszystkiego z Gabby i przez kilka minut musiała chodzić. Stała się nawet aporterem grającym w piłkę w parku i biegała, dopóki nie była wyczerpana, a nawet wróciła z piłką! Zawsze będzie spadać, gdy znów będziemy w domu. To było bardzo oczywiste, że rozpaczała i prawdopodobnie wpadła w depresję ze względu na swoją samotność.

Bob był tym, który w końcu powiedział, że musimy coś zrobić. Czuliśmy, że zamierza się poddać i umrzeć, jeśli nie znajdziemy jej towarzysza. Wpisz Mad Max. Skończyło się na tym, że znowu poszliśmy ze szczeniakiem i chociaż nie wygląda jak Griffin, „jest” Griffinem na wiele sposobów. Nie jest tą samą dokładną repliką. To chyba bardzo dobra rzecz, ale z drugiej strony jest on komiczny na swój sposób.

Co dziwne, robi rzeczy, które robił Griffin. W rzeczywistości zaadoptował krzesło Griffina (nie mogłem go zostawić i zabrać ze sobą, kiedy się przeprowadziliśmy). Ma wiele podobieństw do Griffa, ale jest jego własnym chłopcem. Znowu to dobrze. Co najważniejsze, Gabby nie poddała się. Podniosła się z okazji i objęła swojego nowego kumpla z całą radością i miłością, jaką Griffin dał jej, kiedy przyszła na scenę. Najcenniejszy i słodko-gorzki moment widział Gabby „uśmiechniętą” na zdjęciach, kiedy bawiła się z Maxem, tolerując Maxa i pokazując mu liny, które pokazał jej ukochany wujek Griffin.

Kliknij miniaturę, aby wyświetlić pełny rozmiar
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image

Cooping With This Tragic Death

Wierzę, że Griff żyje pomimo swojej tragicznej śmierci i mam tylko nadzieję, że gdzieś ucieka i mówi, że wszystko w porządku … albo że czeka na nas po drugiej stronie. Był skarbem, jakiego nigdy nie widziałem, ani nigdy nie wyobrażam sobie. Zawsze będę za nim tęsknić, ponieważ on zrobił takie piętno na moim sercu, ale wierzę, że wraca do nas na swój własny sposób przez Maxa i tylko przez nas, pamiętając o nim. Nigdy nie będzie takiego jak on, ale poznanie go i ukochanie go było ostatecznym darem życia.

Myślałem o tym tyle razy i zgodnie z prawdą poszedłem na to z każdej możliwej perspektywy.

Pytania, które wszyscy pytamy, kiedy umierają nasze zwierzęta?

  • Czy miało to nas czegoś nauczyć?
  • Czy zdarzyło się, że przygotowaliśmy nas na inne straty, które miały miejsce w ciągu tych dwóch lat, odkąd Griffin nas opuścił?
  • Czy kiedykolwiek będzie łatwiej spojrzeć wstecz, nie martwiąc się o niego jeszcze?
  • Czy to możliwe, że kiedykolwiek przeżyję utratę mojego ulubionego towarzysza psa?

Nie znam odpowiedzi na żadne z tych pytań, ale wierzę, że być może czas przynajmniej łagodzi wszystkie rany, jeśli ich nie leczy. Jest to z pewnością łatwiejsze dziś niż 2 lata temu, a może nawet rok temu.

Jedynym wnioskiem, do którego doszedłem, jest to, że wszyscy zasmucają się na swój sposób i że uzdrowienie nigdy nie będzie takie samo dla wszystkich. Każde doświadczenie będzie inne, podobnie jak w przypadku żalu, jaki odczuwałem nad utratą innych psów. W takich przypadkach leczyłem się szybciej, ale to naprawdę nie ma nic wspólnego z obecnym żalem, jaki odczuwam po utracie Griffina.

Niewiarygodne dla mnie jest to, że straciłem Labradora w dokładnie tym samym wieku, do tego samego stanu i zaakceptowałem tę tragedię znacznie łatwiej niż tym razem. To samo w sobie sprawiło, że przez pewien czas czułem się bardzo winny, ale teraz zdaję sobie sprawę, że chodzi o to, jak bardzo kochałem Griffina, być może przedłużając smutek i stratę. Nie kochałem już Mariah - po prostu bardziej jakoś kochałem Griffina.

W końcu wiem tylko, że kochałem go całym sercem i uczyniłem to znacznie lepiej niż moje życie bez niego. Był dla mnie bezcenny, a mój czas spędzony z nim zawsze przyniesie mi radość, pomimo bólu, który spowodował utratę go zbyt wcześnie.

Image
Image

Mówienie „do widzenia” jest bardzo trudne

W moim sercu i moim umyśle wciąż chodzimy po oceanie, a on jest cały i zdrowy.

Odpocznij w pokoju, mój słodki, słodki chłopcze i dziękuję za całe szczęście, które nam dałeś. Dziękujemy za odwiedzenie mnie w moich snach i za przekazywanie Maxa! (Spróbujcie tam mocniej - potrzebuje dużo więcej pomocy, błogosławcie jego serce!)

Sześć lat zdecydowanie nie było wystarczająco długie. Nigdy cię nie zapomnę.

Dlaczego kochamy nasze psy?

Jest wiele powodów, dla których każdy z nich uświadomiłem sobie w ciągu ostatnich dwóch lat!

  • Proszę- Starają się robić to, co jest właściwe, aby nas zadowolić (przez większość czasu)
  • Bezwarunkowe generatory miłości-Próbować, żeby przestali cię kochać!
  • Dotykowe smoczki- (w przypadku Griffa, żywa, oddychająca poduszka z futrzanego ciała lub pluszowego misia)
  • Twórcy radości-Chrzebienie i wesołość, ponieważ robią najzabawniejsze rzeczy
  • Twórcy bramek-Chcę trenować mojego mądrego malamuta, by robić sztuczki !!! (niełatwe)
  • Budowniczowie wiary- przez ich niewinne oczy życie jest prostsze

Używaj dowolnych narzędzi, które potrafisz poradzić sobie ze stratą

Czytanie artykułów i książek takich jak „Losing My Best Friend” opisane poniżej naprawdę pomogło mi poradzić sobie z moją stratą. Nawet jeśli jest ciężko, uwielbiam tę linię, pamiętając o nich ze łzami i śmiechem, ponieważ łzy są nieuniknione, ale śmiech zawsze wraca.

Mnóstwo zdjęć i filmów również mi pomogło. Mogę się tam cofnąć i znowu być tak wdzięcznym za przejażdżkę z Griffem.

Kiedy próbowałem wyleczyć się z mojej straszliwej straty, odkryłem, że dużo o tym piszę. Jak już wspomniałem, napisanie tego zajęło mi sporo czasu!

Później napisałem o tym książkę, wlewając w to serce i duszę. Miałem nadzieję, że pomogę innym, którzy mogą przeżyć to samo doświadczenie i być może mieć tak ciężki czas, jakbym pokonał mojego ulubionego psa wszechczasów.

Znalazłem wielki wewnętrzny spokój i wygodę, mogąc przekazać mój smutek pozytywnemu z tak smutnego „rozdziału” w moim życiu, że go stracę.

Krótko mówiąc, robienie wszystkiego, co w naszej mocy, by uzdrowić siebie, jest biletem. Jeśli potrafimy w jakiś sposób nauczyć się wyrażać to, co czujemy, a nawet po prostu rozumiemy to nieco bardziej, możemy osiągnąć zdolność do opłakiwania, ale nie tak bardzo. Nadal płakałem wiele łez, pisząc książkę, ale to pomogło. Mam tylko nadzieję, że to także pomoże innym.

Epilog

Jak powiedziałem powyżej, zawsze myślę, że w jakiś sposób Griffin mówi do mnie i chce, żebym był w porządku, odkąd odszedł. Wczoraj mój drogi przyjaciel z pracy podzielił się ze mną filmem ze Animal Watch, a Anneka odwiedziła gigantyczne malamuty należące do Lorny Bartlett z Arctic Rainbow Malamutes.

Tym, co natychmiast mi się wyróżniało i prawie strąciło mnie z krzesła, była Taggie, piękna malamuta z długimi włosami, która weszła do przesuwanych drzwi i wydawała się grawitować w stronę Anneki. Zacząłem płakać. Lubił oglądać film z moim słodkim Griffinem. Wyglądała jak on, miała wiele takich samych manier i to było po prostu surrealistyczne. Strasznie mnie za nim tęskniłem, ale w pewnym sensie pomyślałem o Griffu, kiedy był zdrowy, szczęśliwy i bardzo przystojny.

Nie zrozumcie źle - wszystkie malamuty Lorny są piękne i czarujące. Mogłem zobaczyć Gabby w jednym i moim uratowanym malamucie Denaya, która również zmarła w 2015 roku. Nawet Dooby przypomniał mi o malamucie, którego zamierzałem adoptować po śmierci Griffina, ale był dla nas trochę za duży.

Skontaktowałem się z Lorną tylko po to, by jej podziękować za niesamowity dar, który mi dała, jakoś „widząc Griffina”. Zatrzymam ten film na zawsze w moich ulubionych i popatrzę na to, może za nim tęsknię. Lorna napisał do mnie, że Dooby właśnie umarł 3 tygodnie temu i znowu płakałam, tym razem dla nich, ponieważ wiem, jaka to niszcząca strata. Moje serce wychodzi im naprzeciw, ponieważ malamuty naprawdę chwytają cię za serce i stają się częścią twojej ludzkiej „paczki”.

Myślę, że część pracy z żalem polega po prostu na codziennym uczeniu się i znajdowaniu sposobów, dzięki którym nasz zwierzak w jakiś mały sposób wraca do nas. Ten film zrobił to dla mnie i za to będę wiecznie wdzięczny. Jest to kolejne narzędzie do radzenia sobie i wspaniały sposób na zapamiętanie mojego słodkiego chłopca.

Oglądaj zwierzęce olbrzymie malamuty alaskie

Dobry zasób na Amazon

Kup Teraz

Pytania i Odpowiedzi

  • Dziękuję za tę piękną historię just Właśnie straciłem psa i ona miała zamiar skończyć 6. Moje serce jest złamane. Mój mąż i ja powiedzieliśmy sobie, że nie będziemy już mieć żadnych zwierząt domowych, ponieważ ból jest tak silny, a my jesteśmy zdruzgotani po utracie futra. Nie wiem, czy naprawdę potrzebuję nowego psa, więc Nie blokuję się … Czuję się również winny, że nie udało mi się jej wcześniej uzyskać pomocy, więc została uzdrowiona, a teraz … myśli?

    Myślę, że to …
  • Miałem to raz w życiu pies, Buster! Ten, który mam teraz, Pepper przypomina mi go. Czasami naprawdę chcę uwierzyć, że to mój odrodzony Buster! Wierzę, że mogą dotrzeć do nas przez inne psy. Minęło 9 lat od jego śmierci i wciąż płaczę za nim! Dziękuję, że podzieliłeś się swoją piękną historią - to też była moja. Czy wierzysz w reinkarnację psów?

    Robię - każdy z moich wyjątkowych, wyjątkowych wrócił do mnie w następnym psie - wiele z tych samych cech. Muszę wierzyć, że próbują na swój sposób powiedzieć mi, że wszystko jest w porządku i są szczęśliwi, kiedy są. Mam nadzieję, że tak jest! Zawsze mrugam do nich i mówię coś. Z Maxem uściskam go i mówię - ach Griffin - wiem, że tam też jesteś. Kocham cię chłopcze. Pieprz brzmi jak coś, co pomoże ci zapamiętać Bustera. Nie wydaje mi się, żebyśmy kiedykolwiek się z nimi zetknęli, ale możemy uleczyć się z dnia na dzień. Ściska cię i przepraszam za twoją stratę.

Zalecana: