Logo pl.horseperiodical.com

Radzenie sobie ze śmiercią

Radzenie sobie ze śmiercią
Radzenie sobie ze śmiercią

Wideo: Radzenie sobie ze śmiercią

Wideo: Radzenie sobie ze śmiercią
Wideo: Biała Śmierć - Simo Häyhä. Historia Bez Cenzury - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Getty Images
Getty Images

Codziennie zajmuję się śmiercią. I nie jestem sam. Większość lekarzy weterynarii, których znam, jest bystrymi uczniami śmierci. Przerażające, niekonwencjonalne lub niechciane, jak mogłoby się wydawać, to prawda. My, weterynarze, jesteśmy prawdopodobnie bardziej biegli w temacie śmierci niż jakikolwiek inny profesjonalista, o którym można pomyśleć - w tym kostnica. A to dlatego, że weterynarze do towarzystwa zwierząt zatrudnieni w praktyce ogólnej spędzają znaczną część naszego czasu na obowiązkach związanych ze śmiercią każdego dnia.

Nie wierz mi? Zastanów się nad czasem, który spędziłem wczoraj na „szczegółach śmierci”.

  1. Omówienie, czy kot z rakiem płaskonabłonkowym o niskim stopniu złośliwości może przeżyć do Święta Dziękczynienia. (Zostałem zapytany bezpośrednio, inaczej nie podniósłbym tak przygnębiającego pojęcia tak łyso).
  2. Debatowanie z klientem na temat tego, czy wykonać badanie krwi dla kota geriatrycznego, ponieważ, jak zauważyła, „Kot jest tak stary, że i tak pewnie umrze wkrótce”. Dalej wyjaśniasz, jak nasze odkrycia mogą dyktować przyszłe leczenie, a także jego długość życia i jakość życia.
  3. Napisałem tekst podziękowania od mojego sąsiada, którego 13-letniego psa uśmierciłem poprzedniej nocy. (R.I.P., Maxie.)
  4. Omówienie śmierci długoletniego klienta (człowieka) z córką. Nie słyszałem, żeby minął, więc był to szok. W grę wchodziły łzy i współczucie.
  5. Wypluwając bezpańskiego kota i wyjaśniając wolontariuszowi w wieku szkolnym, dlaczego „zabieramy” te dwa nierozwinięte dzieci wraz z jej macicą i jajnikami.
  6. Obsługa rozmowy z klientem, którego pies (mój pacjent) był hospitalizowany w specjalistycznej placówce i rozpaczliwie wymagał pilnej operacji. Niestety jego wstępne testy były tak drogie, że nie byliśmy pewni, czy osiągnęliśmy impas finansowy. („Śmierć według oszacowania” to czasami nazywam te scenariusze.)

Mogłem napisać notatkę kondolencyjną w pewnym momencie w ciągu dnia (czy był to dzień przedwczoraj?), Ale poza tym było o tym. W sumie był to dość zwyczajny dzień, mądry. I to wszystko za dnia dla większości lekarzy weterynarii, których znam.

Ta lista może ci się wydawać przygnębiająco ponura, ale kiedy uważasz, że nie wykonałem tradycyjnej eutanazji przez cały dzień, prawdopodobnie nie jest tak źle jak większość. Wiele dni jest znacznie bardziej wypełnionych problemami związanymi z ostrymi stratami niż ten. Ale dla mnie to nie same procedury eutanazji są tak wyczerpujące, że trwają całe tygodnie dyskusje, które często poprzedzają te najbardziej barwne moje dni, śmiertelnie mądre.

Wiem, że ten post zabił promień słońca, który inaczej oświetliłby twój poranek. I przepraszam za to. Ale nawet weterynarze mają przygnębiające dni, miesiące, a nawet lata.

Biorąc pod uwagę moją wrażliwość na średni personel (zdarza się to każdemu z nas w pewnym momencie), czy można się dziwić, że młodzi studenci weterynarii okazali się bardziej skłonni niż ich koledzy ze studiów medycznych do odczuwania objawów depresji klinicznej w trakcie studiów? Myślę, że nie. A różnica polega na tym, że nigdzie indziej w przedstawionym powyżej dziennym schemacie.

W końcu śmierć traktowana tak rutynowo i konkretnie nie jest dla osób delikatnych i wrażliwych. A jednak delikatność i wrażliwość to cechy najbardziej poszukiwane przez tych, którzy cenią swoich dostawców weterynarii.

Aby dowiedzieć się więcej o Dr Patty Khuly, śledź ją na Facebooku i Twitterze i kliknij tutaj, aby uzyskać artykuły na temat Vetstreet.

Zalecana: