Logo pl.horseperiodical.com

Geocaching

Geocaching
Geocaching

Wideo: Geocaching

Wideo: Geocaching
Wideo: What is Geocaching? - YouTube 2024, Kwiecień
Anonim
Geocaching | Edward Komar
Geocaching | Edward Komar

Jesteśmy otoczeni kikutami. Kikuty starych martwych drzew cedrowych. Ciemne, puste oczy - kawałki, które kiedyś trzymały trampoliny dla drwali dawno temu - patrz na mnie. Broda czarownicy wisi na gałęziach drzew. Kruk warczy, jakby chciał mnie przestraszyć. Nie, nie boję się. Nie tym razem. Mam Bruno i Tabu po mojej stronie i jesteśmy zdeterminowani.

Zapach ostrzega mnie przed niedźwiedziem świeżo po hibernacji lub gotowaniem kapusty w bagnistym stawie. Jeśli to niedźwiedź, mógłbym hałasować i odstraszyć go, ale to mogłoby przyciągnąć ciekawskich. Muszę polować z ekstremalnym ukradkiem. Bruno i Tabu mogą obserwować, gdy szukam ukrytego skarbu.

To moja trzecia próba znalezienia skrytki w pobliżu Góry Orłów w Kolumbii Brytyjskiej. Sprawdzam mój GPS. Blisko. Chodzę trochę na północ. Zmiana odczytu. Długość geograficzna: sprawdź! Szerokość geograficzna jest wyłączona. Muszę iść na wschód. Bardzo blisko. Moje serce bije szybciej. Czuję pośpiech, dreszczyk polowania. Jestem blisko - w odległości dziesięciu stóp.

Rozglądam się dookoła, próbując dostrzec tylko to małe coś, co może być nie na miejscu - nie umieszczone tam przez Matkę Naturę. Holownik ze smyczy Bruno. Czy on to znalazł? Patrzę w dół. Bruno, mój Labrador / Border Collie gryzie smaczną gałąź klonu i próbuje go manewrować między dwiema skałami. Tabu w jej ziemskim trybie Cairn Terrier wykopała sześciocalową dziurę w polowaniu na pogrzebane, zniszczone (lub żywe) rzeczy. „Bruno, Tabu! Ekstremalne ukrycie!”Przypominam im.

Jestem jednym z prawie dwóch milionów geocacherów, którzy uczestniczą w tym szybko rozwijającym się sporcie, w którym ponad 800 000 aktywnych skrytek jest ukrytych w prawie dwustu krajach. W ciągu tygodnia może być 600 000 nowych dzienników napisanych przez 80 000 geocacherów.

Wyposażony w ręczny GPSr, (odbiornik globalnego systemu pozycjonowania), współrzędne długości i szerokości geograficznej, opisy szlaków i tajemnicze wskazówki zamieszczone na stronie internetowej, jesteśmy gotowi wyszukiwać skarbów geocache (geo oznacza „ziemię” i pamięć podręczną od francuskiego słowo wymyślone w 1797 r., oznaczające „kryjówkę do tymczasowego przechowywania przedmiotów”).

Geocaching rozpoczął się w kwietniu 2000 r., Kiedy Dave Ulmer, konsultant komputerowy, napełnił pojemnik oprogramowaniem, pieniędzmi, filmem, książką, rejestratorem, puszką groszku czarnego (w żargonie geocache, OCB = oryginalna puszka fasoli) ), uchwyt procy i dziennik z napisem „GPS Stash # 1”. Ukrył go w lasach Oregonu, zanotował współrzędne za pomocą GPS, opublikował go na stronie internetowej i nazwał „Wielki amerykański magazyn GPS” Hunt.”Jego jedyna zasada:„ Weź coś, zostaw coś”.
Geocaching rozpoczął się w kwietniu 2000 r., Kiedy Dave Ulmer, konsultant komputerowy, napełnił pojemnik oprogramowaniem, pieniędzmi, filmem, książką, rejestratorem, puszką groszku czarnego (w żargonie geocache, OCB = oryginalna puszka fasoli) ), uchwyt procy i dziennik z napisem „GPS Stash # 1”. Ukrył go w lasach Oregonu, zanotował współrzędne za pomocą GPS, opublikował go na stronie internetowej i nazwał „Wielki amerykański magazyn GPS” Hunt.”Jego jedyna zasada:„ Weź coś, zostaw coś”.

Pomysł wystartował jak pożar. Technicy komputerowi odepchnęli się od komputerów i wyruszyli w dzicz. Zmieniono słowo stash na cache i narodziła się strona internetowa geocaching.com.

Gdy nadal szukam w lesie pod baldachimem drzew, mój umysł wędruje do opowieści o przedsiębiorcy, który w połowie XIX wieku, podróżując po angielskiej wsi, zostawił swoją wizytówkę ukrytą w słoiku z instrukcjami, że ktokolwiek znalazł słoik powinien dodać do niego swoją własną kartę. Wkrótce potem ludzie zaczęli „sadzić” pudełka z samouczącymi się literami lub pocztówkami jako wizytówkami. Następny podróżnik, który przyszedł i znalazł pudełko, wziąłby list, wysłał go i zostawił na nim list. Brzmi dla mnie jak: „Kto ma pocztę?” Tzw. „Letterboxing” jest nadal popularny, z szacowanymi 20 000 skrzynek pocztowych ukrytych w samej Ameryce Północnej (letterboxing.org). Może natknę się na jedną z tych lasów.

Bruno i Tabu wyglądają na spragnionych. Czas na przerwę. Dziś rano spakowałem wodę i przysmaki wraz z innymi zapasami, w tym czasopismem, latarką, dodatkowymi bateriami do mojego GPS, torbami dla psów i średnimi plastikowymi torbami, aby wyjąć wszelkie znalezione śmieci. Odnotowałem Cache In, Trash Out (CITO), inicjatywę środowiskową wspieraną przez społeczność geocachingu i czuję, że muszę zrobić swoją część.

Słyszę zbliżających się kolegów z psami. Mugole! (co oznacza „nongeocachers”). Nie wolno rozdawać kryjówek: nie wyglądaj podejrzanie! Używaj ukrycia podczas polowania. To także kojot, kuguar i terytorium niedźwiedzi. Muszę wyjść przed zmrokiem. Bezpieczeństwo moich psów jest konieczne. Mogę odstraszyć kilka kojotów agresywnymi gestami i często widziałem tyłek czarnego niedźwiedzia biegnącego w krzak, ale kuguary bawią się na gałęziach. Dobra, po prostu straszy się na kawałki. Skup się, skup się na pamięci podręcznej!

Sięgam do kieszeni po drukowane instrukcje. Tym razem zrobiłem wszystko dobrze: krok pierwszy zaloguj się na stronie geocaching. Krok drugi, wpisz lokalizację obszaru, który chcę wyszukać (kod pocztowy lub kod pocztowy) i posortuj wiele trafień ukrytych pamięci podręcznych. Skrytki można ukryć w dowolnym miejscu, od obszarów dzikiej przyrody po wewnętrzne parki miejskie. Istnieją bufory tematyczne, bufory porównawcze i wirtualne pamięci podręczne wyznaczające specjalny punkt zainteresowania: brak kontenera (jak skrzynka z amunicją), ale zamiast tego olśniewający zachód słońca, gaj drzew lub malownicze widoki panoramiczne.

Lista pamięci podręcznej, która przyłapała moje oko, mówiła mi, że „Cache In” w tym parku. Wyświetliła się również ikona „pies przyjazny”. Poziom

trudność była wymieniona jako półtorej gwiazdy, teren, dwie gwiazdy (jedna jest najłatwiejsza, pięć trudniejsza). Rozważyłem wiek Bruno i chciałem łatwej do umiarkowanej wędrówki.
trudność była wymieniona jako półtorej gwiazdy, teren, dwie gwiazdy (jedna jest najłatwiejsza, pięć trudniejsza). Rozważyłem wiek Bruno i chciałem łatwej do umiarkowanej wędrówki.

Opowiadanie mówiło mi, że skrytka znajduje się tuż przy głównym szlaku. „Wiele szlaków to stare szlaki leśne z początku XX wieku. Stare artefakty na kempingu można zobaczyć. Odszyfrowałem tajemniczą wskazówkę. „W korzeniach drzewa.” Zapakowałem swoje zapasy, załadowałem psy do samochodu i pojechałem do obszaru w pobliżu współrzędnych. Po przyjeździe ustawiłem swój pierwszy znacznik punktu drogi jako „samochód” (na wypadek, gdy nie mogę znaleźć wyjścia).

W starym lesie robi się późno. Bruno robi się obrażony, Tabu, paskudny. Późne popołudniowe słońce rzuca światło na odsłonięte korzenie starego cedru. Widać to wyraźnie - coś nie na miejscu. Stumpy log wpychany w odsłonięte korzenie. Wskazuję psy w tym kierunku i odchodzimy. Upadam na ziemię. Przeciągnij dziennik i tam jest - pamięć podręczna! Znaleźliśmy to.

Bruno i Tabu mają dobre wyczucie czegoś ciekawego. Odciągam szczyt. Piłka tenisowa i mała kulka. Szczotka psa. I jeszcze coś: tak zwany „bug podróżny” - metalowy nieśmiertelnik z unikalnym numerem przesyłki pod stemplem. Numer można śledzić na stronie skrzynki. Błąd podróży podróżuje z pamięci podręcznej do pamięci podręcznej. Podczas gdy większość skarbów może być przechowywana, błędy podróży muszą być kontynuowane, więc zostawię to przy moim następnym znalezieniu.

Kierując się naczelną dyrektywą geocachera: „Jeśli weźmiesz przedmiot, zostaw przedmiot o takiej samej lub większej wartości”, biorę piłkę i zostawiam parę psich zabawek w skrytce, które tak ostrożnie wracam do swojej kryjówki głęboko. w korzeniach starego drzewa cedrowego.

Robi się ciemno - czas iść. Rozglądam się, słuchając. To tutaj, gdzie gang żabich ryb na mokradłach, skrzeczy kruki, broda czarownicy wisi, śmierdzi kapustą, a ciemne oczy wypalonych kikutów obserwują każdy krok, jaki robię. Zdaję sobie sprawę, że znalazłem nie tylko skarb geocache, ale także - z Bruno i Tabu - odkryłem „YAPIDKĘ”, kolejny park, o którym nie wiedziałem.