Logo pl.horseperiodical.com

Wakacyjne ciekawostki: co trzeba, by uzyskać prezydenckie przebaczenie Turcji

Spisu treści:

Wakacyjne ciekawostki: co trzeba, by uzyskać prezydenckie przebaczenie Turcji
Wakacyjne ciekawostki: co trzeba, by uzyskać prezydenckie przebaczenie Turcji
Anonim
Stowarzyszenie hodowców indyków w Minnesocie, Facebook Prezydent prezydenckiego indyka w gospodarstwie Johna Burkela w Badger, Minn.
Stowarzyszenie hodowców indyków w Minnesocie, Facebook Prezydent prezydenckiego indyka w gospodarstwie Johna Burkela w Badger, Minn.

Nie tylko jakikolwiek indyk będzie miał okazję pozostać w eleganckim hotelu D.C., zebrać dużo uwagi mediów i zostać „ułaskawiony” przez prezydenta dzisiaj. Aby wylądować w Białym Domu (a nie na talerzu), szczęśliwy indyk i jego zastępca musieli pokonać ponad 60 kwalifikujących się rywali ptactwa.

Poszukiwanie idealnych indyków prezydenckich rozpoczęło się w lipcu zeszłego roku, kiedy stado 60 do 80 drobiu indyka, farmera Johna Burkela, wykluło się na jego farmie w Badger, Minn.

Burkel jest obecnym przewodniczącym National Turkey Federation, który od 1947 roku przedstawia prezydentowi indyka co roku, gdy Truman pełnił urząd. Jako tegoroczny przewodniczący Burkel będzie miał zaszczyt przedstawić prezydentowi Obamie Narodową Turcję Dziękczynienia.

Jak można sobie wyobrazić, szkolenie ponad 60 piskląt naraz nie jest łatwe, więc w sierpniu Burkel, jego żona i pięcioro dzieci zabili rywali do 20 osób. Przenieśli pisklęta z jednej ze swoich dużych stodół z indyka (które są tak duże jako boisko do piłki nożnej) do specjalnej szopy ogrodowej na ich podwórku. Właśnie wtedy rozpoczęły się przygotowania do corocznej ceremonii Białego Domu.

Minnesota Turkey Growers Association, Facebook Prezydenckie stado indyków zostało w tej przebudowanej szopie.
Minnesota Turkey Growers Association, Facebook Prezydenckie stado indyków zostało w tej przebudowanej szopie.

Światła, kamera, John Mayer

Narodowe Święto Dziękczynienia musi być w stanie poradzić sobie z hałasem, błyskiem aparatu i możliwością spotkania dwóch bardzo ważnych portugalskich psów wodnych. Aby przygotować pisklęta na całą dodatkową uwagę i bodźce, Burkel i jego rodzina zrobili wiele zdjęć, stworzyli mnóstwo szumu tła w szopie i od czasu do czasu przywieźli rodzinnego psa, żeby naprawdę pobudzić.

„Słuchali wszystkiego, od Vivaldiego do Johna Mayera” - mówi Burkel ze śmiechem.

Burkel nawet próbował wyszkolić swoje stado, aby pożreć na polecenie. Co, lamentuje, nie poszło tak dobrze.

Niestety, wszystkie 20 ton nie mogło spotkać się z prezydentem, więc rodzina Burkelów przerzuciła rywali do sześciu. „Sześciu się wybrało”, mówi Burkel. „Gdy ich liczba spadnie do 20, możesz zobaczyć te, które pozwolą ci je odebrać bez wysiłku i zostały najlepiej uspołecznione”.

Kiedy rozmawialiśmy z Burkelem na początku tego miesiąca, wciąż starał się wybrać swoje dwa najwyższe tomy, ale był pewien, że wie, kim będą.

„Ten, który jest najbardziej uspołeczniony, to także ten, który ma najjaśniejszy kolor i najwięcej charakteru. Pozostałe nie dojrzewały tak szybko.”

Zalecana: