Logo pl.horseperiodical.com

Nareszcie w domu

Nareszcie w domu
Nareszcie w domu

Wideo: Nareszcie w domu

Wideo: Nareszcie w domu
Wideo: Live NARESZCIE W DomU - YouTube 2024, Może
Anonim
Home at Last | Zdjęcie © Best Friends Animal Society
Home at Last | Zdjęcie © Best Friends Animal Society

W grze kojarzenia zakładam, że nazwisko Michaela Vicka wywołuje natychmiastową reakcję. Przez cztery lata po aresztowaniu Vick nadal jest synonimem walk psów, a jego wzmianka wzbudza oburzenie w wielu kręgach, co świadczy o wpływie jego oskarżenia i przekonania. Nie tylko fani sportu czy naród, ale ludzie na całym świecie byli przerażeni, gdy pojawiły się wiadomości o okrucieństwach popełnionych w jego domach Bad Newz.Okaleczone zwłoki psów, które nie chciały walczyć, psy przynętowe, stoły gwałtu, torturowane i przerażone psy spłaszczone z tyłu klatek - niewypowiedziane okrucieństwo, jakim poddane były te zwierzęta przez słynnego rozgrywającego National Football League (NFL) zdominowane nagłówki.

Więc kiedy Jim Gorant, autor The Lost Dogs, książki, która opowiada o losach psów przejętych z hodowli Vick, mówi, że Michael Vick był najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek zdarzyła się Pit Bulls, to na początku trudno go zobaczyć logika.

Operacja walki psów Vicka trwała od 2002 r. Do 2007 r. I trudno jest zgodzić się - nie mówiąc już o tym - o okrucieństwach popełnionych przez Vicka i jego współpracowników. Na szczęście historia, którą się tu zajmujemy, jest bardziej wesoła, niezwykła, bezprecedensowa opowieść o ocalałych.

Pięćdziesiąt jeden psów zostało skonfiskowanych w kwietniu 2007 r. I przez długi czas - zwłaszcza, gdy były określane ilościowo w psich latach - gdy sprawa trafiła na dwór, psy Vicka zostały w dużej mierze zapomniane, pozostawione w budach bez większego kontaktu z ludźmi, zakładano być zbyt okrutnym dla „normalnego” życia, a poza tym były dowodami w sprawie. Zostałyby oczywiście odrzucone; nawet PETA i Towarzystwo Humanitarne nie sądzą, że mogą lub powinny zostać uratowane.

Cudem tak się nie stało.

W odwrotny sposób, to był status celebrytów Vicka, który uratował psy, których życie uczynił nieszczęściem. Ta historia tak zwróciła uwagę opinii publicznej, że pojawiły się krzyki przeciwko tym zwierzętom, które doznały jeszcze jednej ostatecznej niesprawiedliwości z rąk ludzi. Ta historia, o mało prawdopodobnej rehabilitacji i adopcji tych byłych psów bojowych, zainteresowała Goranta.

Mniej więcej rok po tym, jak Vick przyznał się do winy, Gorant, starszy redaktor magazynu Sports Illustrated, miał powolny tydzień informacyjny. Szukając inspiracji, zwrócił się do Google, mając nadzieję znaleźć historię o NFL, najpopularniejszym sporcie w magazynie. Zamiast tego znalazł mały artykuł na temat rehabilitacji psów Michaela Vicka i poddania go adopcji.

„Właśnie pomyślałem, jak to działa?” Wyjaśnia Gorant. „Jak do diabła rehabilitujesz walczącego psa? Co oznaczają przez przyjęcie do adopcji? Czy będą w domach z dziećmi i innymi zwierzętami? Gdzie oni byli przez cały ten czas?”

„Wyrzuciłem to z głowy”, wspomina, „Ale to wciąż do mnie wracało”.

Gorant postanowił rozłożyć to w magazynie, przewidując, że słabe połączenie ze światem sportu jest zbyt słabe. Ale wszyscy w magazynie uwielbiali ten pomysł.

Badając artykuł, który w końcu stanie się tematem przewodnim wydania magazynu z 29 grudnia 2008 r., Gorant dowie się czegoś o Pit Bulls, niszcząc jego błędne wyobrażenia na temat rasy i udowadniając, jak lojalni, inspirujący i odporni oni mogą być.

„Wiedziałem tylko to, co czytałem w nagłówkach… stereotypy” - mówi Gorant. „Teraz zdaję sobie sprawę, że są tylko psami i jak każdy pies, istnieje potencjał na dobro lub zło, a wiele z nich zależy od tego, jak są uspołecznieni i wychowani”.

Artykuł otrzymał więcej informacji zwrotnych niż jakakolwiek inna historia, którą magazyn prowadził w 2008 lub 2009 roku, a większość była pozytywna. Gorant obawiał się reakcji na historie przeciw Pit Bullowi, a nawet pytania o to, czy temat pasuje do czytelników Sports Illustrated. Zamiast tego jego historia dotknęła akordu czytelników. W rezultacie, za namową swojego agenta, Gorant zaczął rozwijać tę historię, aby opowiedzieć więcej szczegółów o śledztwie, akcji ratunkowej i rehabilitacji 51 psów, które zostały przejęte z mienia Vicka.

Powstała w ten sposób książka „The Lost Dogs”, która właśnie ukazała się w miękkiej oprawie, czyta czasami jak tajemnicza powieść, opisując zawiłości zespołu prawnego, który pracował niestrudzenie, aby zobaczyć, jak Vick płaci za to, co zrobił. Stanowi również pasjonujący portret osób zaangażowanych w rehabilitację psów. Co jednak najważniejsze, opowiada historię poszczególnych psów, wyciągając je z cienia stereotypu i udowadniając, że w gruncie rzeczy są po prostu psami: czasami głupimi, czasem przestraszonymi, ale zawsze zdesperowanymi, by być najlepszym przyjacielem mężczyzny.

To ich ostateczny triumf i niezwykła zdolność wybaczania tych psów znacząco zmieniły postrzeganie Pit Bullów przez społeczeństwo, a to jest srebrna podszewka. Przestępstwo Vicka nie tylko spowodowało okropności psów walczących z pierwszymi stronami wiadomości, ale także katapultował te nadużywane zwierzęta na czoło narodowej psychiki i pokazał, że to właśnie one - uszkodzone psy, a nie urodzeni mordercy. On również ustanowił precedens dla kary.

W przełomowym wyroku Vick otrzymał 23 miesiące więzienia i otrzymał nakaz zapłaty 928 000 dolarów za opiekę i leczenie psów znalezionych na jego terenie. Ocalałe 47 Pit Bullów, które doświadczyły najgorszej ludzkości, musiało zaoferować teraz możliwość udowodnienia, że Pit Bull był czymś więcej niż psem walczącym. To było „przełomowe”, zauważa Gorant.

To było „przełomowe”, zauważa Gorant.

„Pod względem percepcji, po raz pierwszy Pit Bulls byli postrzegani jako ofiary przestępstwa, a nie broń w więzieniu”.

Sprawa doprowadziła również do zmiany w systemie prawnym, zwiększając liczbę dochodzeń w sprawie pierścieni do walki z psami i gotowość policji do pójścia po tego rodzaju przestępstwa.

Wiele osób nadal uważa karę Vicka za niewystarczającą. Wyraźny powrót Vick do NFL zachęca do ciągłej debaty na temat tego, czy Vick poświęcił wystarczająco dużo czasu, aby zapłacić za okrucieństwa, które popełnił. Krytycy twierdzą, że wystartował zbyt lekko; inni bronią go i chwalą za wyprostowanie się, za drugą szansę i ucieczkę. Gorant jest bardziej filozoficzny w tej kwestii.

„Wielu ludzi walczyło bardzo ciężko, aby zapewnić, że spędził czas w więzieniu, a pierwotne porozumienie o błędzie zalecało 12 do 18 miesięcy. Ma 23 miesiące. W pewnym sensie jest to zniewaga dla tych ludzi i wysiłek, jaki podjęli, i to, co w to włożyli, aby zasugerować, że on wyszedł zbyt łatwo, ściśle w sensie prawnym”.

W każdym razie to nie jest strona historii, która fascynuje Goranta. Jeśli jest tu lekcja, to od samych psów. Podążając za ich opowieściami, gdy przechodzili od okropności minionego życia do ratowania, wychowywania i adopcyjnych domów, ucząc się, jak być zwykłymi psami, Gorant sam nauczył się kilku rzeczy.

Odwiedzał schroniska i szkoły, czasem z jednym z uratowanych psów, spotykając te zainspirowane jego książką, jak nastoletni chłopcy w programie Kids in Transition w New Jersey, program dla chłopców z historią wynikającą z problemów behawioralnych i emocjonalnych z zaniedbań i nadużyć w dzieciństwie. Historia odporności psów Vick i sposób przezwyciężenia przeciwności losu rezonowały mocno z tymi młodymi mężczyznami.

„To było niewiarygodnie zaskakujące i mocne” - mówi Gorant. „Gdy usiądziesz, aby to zrobić, nie myślisz, że kiedykolwiek będzie to miało taki wpływ. Nie myślisz o tym jako o czymś, co istnieje w świecie i robi to na swój sposób. W pewnym sensie staje się poza tobą i robi rzeczy i idzie w miejsca, które nigdy nie wyobrażałeś sobie, że mogą. To tylko otwierające oczy i szokujące i chyba bardzo satysfakcjonujące.”To naprawdę w skrócie. Ma ten szczególny, trwały oddźwięk, ponieważ jest to interesująca opowieść o drugiej szansie - zarówno dla 47 psów Michaela Vicka, które nawet niektóre z najbardziej żarliwych instytutów lobbujących za ochroną zwierząt wierzyły, że mogą zostać uratowane, a tak, dla Vicka samego siebie. Być może Donna Reynolds, współzałożycielka grupy ratunkowej Bay Area Doglovers odpowiedzialnej za Pitbulls (BAD RAP), powiedziała to najlepiej: „Vick pokazał nam najgorsze z nas, naszą żądzę krwi, ale to ratunek okazał się najlepszy”.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, gdzie są teraz psy Michaela Vicka.

Zalecana: