Logo pl.horseperiodical.com

Jak poznałem mojego psa - Znalezienie Jake'a

Jak poznałem mojego psa - Znalezienie Jake'a
Jak poznałem mojego psa - Znalezienie Jake'a
Anonim
Jak poznałem mojego psa - Znalezienie Jake'a
Jak poznałem mojego psa - Znalezienie Jake'a

Minęły dwa lata od śmierci mojego ukochanego psa, Duffy'ego. Nadszedł czas, aby znaleźć innego najlepszego przyjaciela.

Zadzwoniłem do schroniska dla zwierząt Ramapo Bergen w Oakland w stanie New Jersey, szukając mieszanki terierów o włosach drucianych. To była rasa Duffy'ego. Był wspaniałym psem i nie rzucił. Powiedziano mi, że mają mieszankę teriera w rezydencji i byli całkiem pewni, że nie rzucił. Pojechałem 40 minut do schroniska, żeby spotkać tego psa o imieniu „Tucker”. Miał około dwóch lat, był średniej wielkości, trójkolorowy i wyglądał trochę jak terier. Zabrałem go na spacer, znalazłem trawiastą plamę i usiadłem. Wspiął się na moje kolana i położył futrzaną głowę na moim ramieniu. Jestem pewien, że pracownicy tam przeszkolili go, ale to zadziałało. Dokumentacja została ukończona i poczyniono przygotowania do wymaganej operacji, której „Tucker” nie chciał rozważać ani omawiać. Kilka dni później zabrałem dąsanego psa do domu, zmieniłem imię na „Jake” i zacząłem nowe życie. On (i ja) pięknie się dopasowaliśmy. Mieliśmy ciężki okres około sześciu miesięcy, kiedy zauważył swój lęk przed separacją, pozostawiając ślad na całej elektronice w domu. W niektóre dni wracałem z pracy, aby znaleźć książkę poetycką, otwartą na podłodze salonu. Wyobrażałem sobie, jak wyleguje się w palącej kurtce i czyta sonety. Przeszliśmy przez te dziwne czasy i wyłonił się najbardziej czuły, łagodny, najlepiej zachowujący się pies, który miałem przyjemność kochać. Minęło jedenaście lat. Starzeje się, zwalnia. Ja też. Jake jest jednym z największych błogosławieństw mojego życia. Och, i tak rzuca.

Zalecana: