Logo pl.horseperiodical.com

Jeden atakowany lekarz weterynarii na dokowanie ogona

Spisu treści:

Jeden atakowany lekarz weterynarii na dokowanie ogona
Jeden atakowany lekarz weterynarii na dokowanie ogona
Anonim
Thinkstock
Thinkstock

Jako miłośnik psów nigdy nie byłem fanem dokowania ogonów. Wydaje się niewłaściwe usuwanie ogona zwierzęcia z powodu braku przekonującego powodu medycznego. Ale jako weterynarz miałem powód, by polubić go jeszcze mniej. Moja wstręt może być zrozumiała, biorąc pod uwagę, że jako młody weterynarz zostałem zmuszony do wykonania tej usługi. W więcej niż jednym miejscu zatrudnienia (którego polityka niezmiennie się nie zmieniła) potencjalni klienci wezwali do uzyskania cen przed przedstawieniem dwudniowych miotów. Przebity przeze mnie człowiek odciąłby każdy skurczony ogon za cenę niższą od przeciętnej karty Starbucksa.

To nie był dumny moment w mojej karierze. Mniej widziałem, jak uświadomiłem sobie, że absolwenci weterynarii mogą kontrolować własne praktyki zgodnie z własną etyką osobistą. Ku mojemu rozczarowaniu, wkrótce dowiedziałem się, że weterynarze muszą grać według lokalnych przepisów. (Bardziej, gdy wypłata pożyczki studenckiej ma wielkość kredytu hipotecznego na szczycie każdego miesiąca).

Tym, co było gorsze niż uczucie przymusu do niehonorowej niewoli, był fakt, że miałem również niewielką kontrolę nad samym zabiegiem chirurgicznym. Kiedy jeden z praktykujących dowiedział się, że kradnąłem lokalne sklepy anestezjologiczne, aby wstrzyknąć teensy do podstawy ogona, zadzwoniła do mnie („To podwaja koszt każdego doku!”), A później ukrywa rzeczy, chyba że posiadam „Uzasadniona” potrzeba.

Nic dziwnego, że nienawidziłem słyszeć, że mój kosz na pranie pełen dziecięcych Schnorkies zmierza w moją stronę!

W rzeczywistości, pomimo tego, że od tego czasu osiągnąłem profesjonalną pozycję, która pozwala mi dyktować własne praktyki medyczne, muszę jeszcze pozbyć się pewnego strachu, który towarzyszy partii nowonarodzonych bokserów. W końcu kogoś znam gdzieś odetnie ich ogony skalpelem, laserem, nożyczką, ograniczającym pasmem… lub gorzej.

Co z bólem?

Tak, pomimo mojej osobistej odrazy do stacji dokującej, doskonale zdaję sobie sprawę, że wielu właścicieli psów jest jej zagorzałymi zwolennikami, a zdrowa populacja weterynarzy jest w stanie ją wykonać.

Niektórzy opowiadają się za brutalną prostotą procedury („Płaczą tylko przez chwilę”), podczas gdy inni podtrzymują sławną estetykę preferowanej rasy i powołują się na historyczne znaczenie doku jako uzasadnienie.

Nieprzyjemne z powodu niepotrzebnego bólu lub rozlewu krwi, jeszcze inne pochylają się do tyłu, aby uczynić je etycznie akceptowalnym. Są to weterynarze, którzy stosują nowoczesne zasady znieczulenia do niezaprzeczalnie bolesnej procedury (i hodowców, którzy ich szukają).

Przewaga dobrych intencji wyjaśnia, dlaczego nie lubię nazywać wszystkich zwolenników dokowania ogonów moralnie nie do obrony. Wszakże, gdy staramy się zachować ostrożność w stosunku do wygody zwierzęcia, muszę założyć, że towarzyszy im przemyślane dochodzenie.

Czy to naprawdę zmniejsza ryzyko obrażeń?

Następnie należy rozważyć racjonalną szkołę myślenia. Ten obóz wskazuje na funkcję zwierzęcia jako podstawy do dokowania. Uważają, że prewencyjna amputacja ogona jest konieczną procedurą medyczną dla ras psów, które polują i walczą o życie. W związku z tym obcinanie ogona jest uzasadnione medycznie i dlatego powinno być wspierane przez społeczność weterynaryjną w ogóle.

Zalecana: