Logo pl.horseperiodical.com

Hemangiosarcoma: rakowy guz na śledzionie lub łagodnym guzie?

Spisu treści:

Hemangiosarcoma: rakowy guz na śledzionie lub łagodnym guzie?
Hemangiosarcoma: rakowy guz na śledzionie lub łagodnym guzie?
Anonim

Skontaktuj się z autorem

Hemangiosarcoma jest dość powszechną postacią raka u psów, zwłaszcza u psów dużych ras, takich jak owczarek niemiecki, golden retriever i labrador. Hemangiosarcoma to nowotwór nowotworowy, który rośnie na śledzionie. Niektóre formy tego nowotworu rosną również na skórze i pod skórą.
Hemangiosarcoma jest dość powszechną postacią raka u psów, zwłaszcza u psów dużych ras, takich jak owczarek niemiecki, golden retriever i labrador. Hemangiosarcoma to nowotwór nowotworowy, który rośnie na śledzionie. Niektóre formy tego nowotworu rosną również na skórze i pod skórą.

Nasz czarny krzyż Labradora po raz pierwszy zwrócił naszą uwagę, mógł mieć problemy, gdy jadł trawę przy każdej okazji, starając się zwymiotować. Próbował wymiotować, ale generalnie przynosił tylko trawę, którą pożarł.

Będąc znanym z jedzenia wszystkiego i wszystkiego, co zakładaliśmy, połknął coś, co nie mogło przejść przez jego układ trawienny i musiał wrócić przez usta. Jako młody pies połknął kiedyś duży marmur „dziadka”. Weterynarz nie czuł niczego, więc założyliśmy, że nie połknął go aż dwa miesiące później, kiedy zwymiotował brakujący marmur wraz z dużą ilością trawy.

Tym razem weterynarz postanowił prześwietlić nasze psy na brzuchu, aby sprawdzić, czy nie ma obcych ciał, i ku naszemu przerażeniu znaleźliśmy duży guz na jego śledzionie. Zazwyczaj guzy te są nowotworowe i ostatecznie krwawią, gdy rosną w naczyniach krwionośnych. Hemangiosarcoma jest agresywnym rakiem, który szybko rozprzestrzenia się na inne obszary, takie jak płuca, wątroba i mózg. Nieleczony guz pęknie i wystąpi wewnętrzne krwawienie.

Nasz weterynarz wyjaśnił nam sytuację, w której znaleźliśmy się my lub nasz pies i prawdopodobne wyniki zależne od tego, co pokazała ostatnia biopsja. Niestety przy tym typie nowotworu możliwe jest jedynie rozpoznanie złośliwości guza po jego usunięciu. Próba biossy przed zabiegiem często powoduje nadmierne krwawienie, co z kolei może oznaczać śmierć zwierzęcia.

Nasz pies przeważnie przebywał na wieki, ponieważ często labradory lubią jedzenie. Wiele rzeczy zaczęło nas dręczyć. Jeśli ten nowotwór często powodował krwawienie lub krwawienie wewnętrzne, a nasz pies miał wyjątkowo duży wzrost, to dlaczego nie wydawało się, żebyśmy to zauważyli. Wewnętrzne krwawienie może spowodować, że pies nagle zapadnie się i będzie wyglądał bardzo źle. Również rak przechodzi szybko, pokazując więcej chorób. Dodatkowe promienie x podjęte, aby zdecydować, czy rak przeszedł do płuc lub wątroby, okazały się negatywne. Wydawało się to pozytywnym wynikiem biorąc pod uwagę wielkość guza i prawdopodobieństwo przerzutu. Rozważaliśmy możliwości w ciągu najbliższych kilku dni, gdy staraliśmy się podjąć decyzję, czy działać, czy nie.

Informacje, które otrzymaliśmy, wskazywały, że gdybyśmy działali, prawdopodobieństwo przeżycia wynosiłoby zaledwie dwa miesiące. Gdybyśmy nie zdecydowali się na operację, prawdopodobne wykrwawienie się oznaczałoby rychłą śmierć. Trudna decyzja, gdy nie masz pojęcia, co właściwie ma twój pies. Wielu właścicieli decyduje się na eutanazję swojego psa w celu złagodzenia złego stanu zdrowia. Podjęcie decyzji o usunięciu guza tylko po to, by jego pies zniknął mniej niż dwa miesiące później pozostawia wiele do życzenia. Po pierwsze, koszt operacji, po której następuje śmierć, wkrótce sprawia, że właściciele decydują się na eutanazję. Uważają, że na dłuższą metę może to być bardziej przyjazne dla ukochanego psa.

Zastanawialiśmy się nad wszystkimi prawdopodobnymi rezultatami za pomocą wszystkich informacji, które moglibyśmy uzyskać z Internetu. Po wielu staraniach zdecydowaliśmy, że szanse naszych psów są korzystne. Biorąc pod uwagę, że nigdy nie wykazywał objawów krwawienia wewnętrznego, a guz był duży, powinno się tak dziać. Zakładaliśmy, że nasze szanse są OK. Innym czynnikiem, który wzięliśmy pod uwagę, był to, że nasz pies nie wydawał się być chory poza jedzeniem nadmiernej ilości trawy. Nadal był pobudliwy i miał swój zwykły nienasycony apetyt. Zauważyliśmy, że trudno mu było znaleźć się w wygodnej pozycji podczas podróży samochodem. Rzeczą, która mnie przekonała, że nadszedł czas, by go sprawdzić, było lekkie wybrzuszenie na dole żeber z jednej strony.

Po skonsultowaniu się ze szpitalem weterynaryjnym prowadzącym nauczanie na naszym lokalnym uniwersytecie udało nam się uzyskać opłatę chirurgiczną prawie o połowę niższą od ceny pierwotnej, więc zdecydowaliśmy się na operację usunięcia guza.

Ku naszemu zadowoleniu wyniki biopsji po zabiegu wykazały, że guz jest całkowicie łagodny. Gdyby guz był złośliwy, musielibyśmy zdecydować, czy poddać go chemioterapii, co znacznie wydłuży czas przeżycia i oczywiście kosztuje więcej pieniędzy. Z naszych badań dowiedzieliśmy się o wielu przypadkach, w których psy, które miały guzy złośliwe, nadal żyły dwa lata później, co jest całkiem dobre, biorąc pod uwagę rokowania przedstawione nam w tym czasie. Zawsze jest nadzieja. Niektórzy ludzie decydują się na zmianę diety psów na bardziej naturalną. Po zabiegu w celu zwiększenia średniej długości życia. Ludzie często sami podejmują takie podejście w obliczu złego stanu zdrowia i czuję, że jest to właściwa opcja.

Śledziona musiała zostać usunięta, ale nasz weterynarz powiedział nam, że bez niej może żyć całkiem szczęśliwie. Guz był wielkości piłki nożnej i ważył dwa i pół kilograma. Nic dziwnego, że biedak nie czuł się komfortowo w samochodzie. Najwyraźniej starał się pomieścić duży wzrost. Po zabiegu wyglądał na dość przyciętego, zwłaszcza z rozciągliwą siateczkową rurką bandażową, aby chronić ranę.

Minął już prawie rok od operacji i chociaż myślę, że prawdopodobnie odzyskał dwa i pół kilograma, tak bardzo cieszymy się, że nadal mamy go przy sobie, ponieważ jest naszym przyjacielem. Przy okazji ma już dziesięć lat

Pytania i Odpowiedzi

Zalecana: