Jak poznałem mojego psa
Wideo: Jak poznałem mojego psa
2024 Autor: Carol Cain | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 17:18
Mam psa. I wraca ze mną do domu.”
Była to nasza siódma rocznica ślubu i nie były to dokładnie słowa, których pragnąłem usłyszeć od męża. Naiwnie myślałem, że dzwoni do domu z późnej nocy, żeby przypomnieć mi, jak cudownie myślał, że jestem, albo oświadczyć, że po siedmiu latach nadal nie ma sensu w naszym związku. Poza tym mieliśmy już dwa psy. Były to najlepsze pąki: idealna para. Nie chciałem psa trzeciego koła.
Zatrzymałem się na chwilę, żeby wziąć to wszystko, a potem zacząłem zadawać pytania. Jaka rasa? Chłopiec czy dziewczyna? Czy to przyszło do ciebie? Jak duży? Ile lat? Czy miał na sobie kołnierzyk?”
Mój mąż od niechcenia odpowiedział: „Dziewczyna. Może trochę Shar Pei. Bez kołnierza. Przekupiłem ją, żeby wsiadła do samochodu z batonikiem. Wyglądała naprawdę zagubiona.
Myślałem tylko „Shar Pei? Nie mają nawet przytulnego płaszcza. Wyobraziłem sobie ohydnego psa z kłującym futrem. Tyle na obchody rocznicowe. W każdym razie było późno, więc poszedłem spać, niegrzecznie ignorując naszego nocnego gościa, zanim jeszcze przyjechała.
Następnego ranka natknąłem się na kuchnię, gdzie mój mąż, który zawsze był rozdrobniony, już jadł śniadanie. Uśmiechnął się nieśmiało i spojrzał w stronę tylnych drzwi. Wyjrzałem, żeby zobaczyć szczeniaka siedzącego na pokładzie, zerkającego na nasze podwórko, jakby była królową.
„Och, ona jest urocza! Nic takiego, jak powiedziałeś! Otworzyłem szeroko otwarte drzwi. Przybiegła, usiadła i oparła całą masę ciała o moją nogę, patrząc na mnie spod najbardziej pomarszczonego czoła, jakie kiedykolwiek widziałem. Kiedy pochyliłem się, by ją pogłaskać, nie mogłem nie zauważyć wielu drobnych ugryzień na jej brzuchu, kruchości, z jaką się niosła, lub silnego smrodu promieniującego z jej płaszcza. Ten mały szczeniak był na ulicy przez chwilę.
Moje serce stopiło się, ale tylko na chwilę. Myślałem o dwóch psach, które już mieliśmy. Oboje byli seniorami i chciałem, żeby spędzili złote lata w pokoju. Ta mała dziewczynka najwyraźniej była szczenięciem i miała energię, żeby się ruszyć.
„Nie sądzę, żebyśmy mogli ją zatrzymać. To po prostu nie pasuje. Mój mąż zgodził się; nasza lojalność spoczywała na naszych futrzastych starych chłopcach.
Wysłaliśmy ulotki w okolicy, mając nadzieję, że ktoś ją zdobędzie. Po dniu lub dwóch bez odpowiedzi wiedzieliśmy, że musimy zwiększyć nasze poszukiwania domu. Spędziłem trochę czasu na wolontariacie w schronisku dla zwierząt, więc wiedziałem, do kogo zadzwonić.
Byłem dotknięty rozczarowaniem, kiedy dowiedziałem się, że schron jest całkowicie pełny. Zapytali nas, czy moglibyśmy działać jako rodzina zastępcza, podczas gdy ona oczekiwała adopcji. Zgadzamy się. Następny tydzień spędziliśmy na pielęgnowaniu jej, braniu jej do sterylizacji i szczepieniu, a także karmieniu jej ręką, gdy walczyła o regulowanie własnego żucia.
Nie minęło wiele czasu, zanim zdaliśmy sobie sprawę, że musimy nazywać ją czymś innym niż „małym szczeniakiem”. Pewnego ranka, kiedy wspinała się po naszych starszych psach, śmialiśmy się i mówiliśmy jej, jaką była szaloną małpką. Zatrzymała grę i przechyliła głowę z zachwytu. Małpa. Małpa. Małpa. Im bardziej to mówiliśmy, tym bardziej machała ogonem. Im bardziej to mówiliśmy, tym bardziej wydawało się to właściwe.
Kiedy nastał następny weekend, nadszedł czas, aby spotkać się ze schroniskiem dla zwierząt i zabrać Monkey na pierwszą adopcję mobilną. Z wahaniem złapałem ją za smycz. Mój umysł zastanawiał się, czy to był ostatni raz, kiedy ją widziałem. Zwróciłem się do męża: „Soooo… czy jesteś tego pewien?” Staliśmy w milczeniu.
Jak się okazuje, Monkey znalazła ją na zawsze w domu pierwszego dnia mobilnych adopcji. To było z jej rodziną zastępczą.
Zalecana:
Jak poznałem mojego psa: A potem było Artie
Mieszkałem w mieszkaniu na 30. piętrze w Atlancie w stanie Georgia. Widziałbym, jak moi sąsiedzi podróżują 30 pięter w dół ze swoimi psami, aby „nocnik” lub spacer. Potrząsnąłem głową, gdy zobaczyłbym ich z psami w śniegu, deszczu lub intensywnym upale, zastanawiając się, dlaczego normalni, na pozór inteligentni ludzie to zrobią. Byłem pewien, że to nie ja. A potem był Artie.
Jak poznałem mojego psa - Rio
„Jego mama była Labem, a jego tata był komiwojażerem” - powiedział facet w schronisku dla zwierząt, wskazując na 12-tygodniowego szczeniaka, którego mył, żeby się z nami spotkać. Brudny mały kundel mieszkał w małej klatce z czterema współlokatorami i ugryzł go w policzek. To było bolesne.
Jak poznałem mojego psa - przytulanki
Był początek grudnia, kiedy zadzwoniłem do Pit Bulla, którego właściciel zmarł z powodu przedawkowania narkotyków. Dzwoniący, zainteresowany sąsiad, słyszał, że jestem sympatyczny dla rasy i że mogę im pomóc, ponieważ jestem komunikatorem zwierząt. Gdyby pies nie poruszył się szybko, zostałby uśpiony.
Jak poznałem mojego psa - Znalezienie Jake'a
Minęły dwa lata od śmierci mojego ukochanego psa, Duffy'ego. Nadszedł czas, aby znaleźć innego najlepszego przyjaciela.
Jak poznałem mojego psa - Foster Failure
Mój mąż i ja nigdy wcześniej nie pomagaliśmy ani nawet nie byliśmy świadkami psiej pracy, więc kiedy wysiłki naszego przybranego psa Maizie nie posuwały się tak szybko, jak wskazywał nasz doradca do spraw pracy (czytaj: Internet), powinniśmy zabrać ją na nocnikowa przerwa i mały spacer po trawniku w nadziei na przeniesienie rzeczy.