Logo pl.horseperiodical.com

Jak się pożegnać

Spisu treści:

Jak się pożegnać
Jak się pożegnać

Wideo: Jak się pożegnać

Wideo: Jak się pożegnać
Wideo: Żabson - Floyd Mayweather - YouTube 2024, Może
Anonim
Thinkstock
Thinkstock

W zeszłym tygodniu, kiedy wykonywałem eutanazję dla krytycznie chorego właściciela, właściciel zwierzęcia spojrzał na mnie i powiedział: „Założę się, że to najtrudniejsza część twojej pracy”.

Dla mnie kładzenie zwierząt do spania jest nie jedna z najtrudniejszych części bycia weterynarzem. To dlatego, że eutanazja jest często błogosławieństwem i darem dla cierpiącego zwierzęcia. Z mojego doświadczenia wynika, że najtrudniejszą częścią bycia weterynarzem jest mówienie właścicielom, że ich ukochane zwierzę domowe ma śmiertelną chorobę i wkrótce opuści ten świat. Emocje, które przechodzą przez ich twarze, nawet jeśli podejrzewają najgorsze od jakiegoś czasu, są bolesne.

To nigdy nie jest łatwe

Nadal pamiętam pierwszą osobę, z którą musiałem podzielić się tą okropną wiadomością. Był miłym mężczyzną w średnim wieku z dwójką małych dzieci i ośmioletnim Rottweilerem o imieniu Stone.Stone był członkiem rodziny, a kiedy zaczął utykać, jego właściciel przyprowadził go prosto, aby został sprawdzony. Stone był wspaniałym psem w domu, ale nie był fanem kliniki weterynaryjnej. Moje najlepsze psie smakołyki nie zrobiły nic, by ogrzać jego serce, a kiedy manipulowałem jego bolesnym lewym ramieniem, cóż… to zakończyło nasze szanse na bycie najlepszymi przyjaciółmi.

Mimo że Stone nie był moim wielbicielem, lubiłem go i naprawdę lubiłem jego właściciela. To znacznie utrudniło omówienie jego diagnozy: kostniakomięsaka. Osteosarcoma to bolesny guz kości, który słabo reaguje na leczenie. W niektórych przypadkach korzystne może być leczenie obejmujące amputację kończyny i / lub radioterapię. W przypadku Stone'a te opcje nie były możliwe.

Razem, właściciel Stone'a i ja postanowiliśmy zapewnić mu najlepszą opiekę paliatywną, jaką mogliśmy, i obiecaliśmy sobie, że nie pozwolimy Stone'owi cierpieć. Gdy nadejdzie czas, zrobimy prawą - jeśli trudną - rzecz i zamiast tego pozwolimy mu żyć w coraz większym bólu.

Właściciel Stone'a był pierwszą osobą, z którą rozmawiałem na koniec życia, a także był pierwszą osobą, która zadała mi pytanie, które słyszałem setki razy od: „Skąd będę wiedział, kiedy nadejdzie czas?”

Ostatnią osobą, która zadała mi to pytanie, była moja własna matka. Jej sznaucer miniaturowy walczył z długotrwałymi problemami zdrowotnymi i ostatnio zdiagnozowano u niego cukrzycę. Niestety początkowo źle zareagowała na leczenie. Straciła miłość do jedzenia, zaczęła brudzić łóżko i ogólnie zachowywała się żałośnie.

Jak zdecydować

W ciągu ostatnich kilku lat słyszałem, jak wielu weterynarzy udziela wspaniałych porad ludziom, którzy zastanawiają się, kiedy nadszedł czas, aby dać swoim zwierzętom dar spokojnego przejścia. Oto cztery najlepsze rady, jakie słyszałem, i są to te same rady, które przekazałem mojej matce do rozważenia.

Każde zwierzę, choroba i sytuacja jest inna. Nie ma jednej zasady, której można by przestrzegać, gdy nadszedł czas, aby pomóc swojemu najlepszemu przyjacielowi „przejść przez tęczowy most”. Uzyskanie informacji od lekarza weterynarii na temat konkretnych schorzeń, z którymi może się spotkać ukochana osoba, ma kluczowe znaczenie dla tego, co jest najlepsze Twój zwierzak. Możesz również skorzystać z posiadania troskliwego przyjaciela, który nie jest tak emocjonalnie zaangażowany w sytuację, jak pomóc ci uzyskać perspektywę i naprawdę „zobaczyć” to, co dzieje się z twoim zwierzakiem.

Zalecana: