Logo pl.horseperiodical.com

Pożegnanie z naszym psem, Mister Teddy

Pożegnanie z naszym psem, Mister Teddy
Pożegnanie z naszym psem, Mister Teddy
Anonim
Mikkel Becker Mister Teddy
Mikkel Becker Mister Teddy

Od dawna myślę o stracie zwierząt domowych, odkąd zmarł nasz ukochany towarzysz, pan Teddy. Lubię myśleć o Teddy'm jako cudownym psie, który został wysłany, by pomóc mi i mojej córce, Reaganowi, w trudnym okresie. Teddy był starszym Pomorzem, którego zaniedbano - i czułam się zmuszona go adoptować. Nasz czas z nim nie trwał przez cały rok, ale głęboko się związaliśmy w tym krótkim okresie.

Teddy był wyjątkowym towarzyszem - a przyjaźń, która rozwinęła się między nim a Reaganem, była głęboka. Nie tylko był tolerancyjny dla wybryków malucha Reagana, ale cieszył się każdą chwilą z nią. Teddy zawsze był tuż obok niej, często rzucając na jej kolana swoje 7 funtów puchu. Nie miał nic przeciwko chwytaniu futer, piskom radości Reagana, a nawet jej okazjonalnemu płaczowi. Kiedy Reagan postawił pierwsze kroki, Teddy szedł obok niej, gotowy pochłonąć uderzenie, gdy upadła.

Kiedy odważyłem się je rozdzielić - choćby po to, by dać Teddy'emu przerwę od Reagana - wróciłby do niej. A Reagan był tak samo przywiązany do Teddy'ego: Każdego ranka przewracała się, by znaleźć swojego psa, którego czule nazywała „Tebby”. Opiekunka Reagana kiedyś ogłosiła, że Teddy jest jedynym psem, którego znała Nawet gdy byli daleko od siebie, Reagan wciąż śpiewał jego imię, a Teddy zachowywał się ponuro, dopóki nie wróci.

Pod koniec naszego roku zdrowie Teddy'ego spadło. Stracił apetyt i był w ciągłym bólu. Konsultowałem się z wieloma weterynarzami, ale nikt nie mógł dokładnie określić, co było nie tak z Teddy'm. Kiedy zbliżały się zaplanowane rodzinne wakacje, pocieszało mnie, że wydawało się, że jest na fali, wykazując oznaki poprawy apetytu i energii. Byłem więc zszokowany, kiedy zadzwoniłem, gdy wsiadałem do samolotu, który Teddy umierał, i musiałem tego dnia odłożyć. Po zapewnieniach ze strony opiekuna dziennego Reagana - który był dla niego jak druga mama - że pozwoli Teddy'emu wiedzieć, jak bardzo go kochamy, dałam łzawą zgodę, by go wypuścić.
Pod koniec naszego roku zdrowie Teddy'ego spadło. Stracił apetyt i był w ciągłym bólu. Konsultowałem się z wieloma weterynarzami, ale nikt nie mógł dokładnie określić, co było nie tak z Teddy'm. Kiedy zbliżały się zaplanowane rodzinne wakacje, pocieszało mnie, że wydawało się, że jest na fali, wykazując oznaki poprawy apetytu i energii. Byłem więc zszokowany, kiedy zadzwoniłem, gdy wsiadałem do samolotu, który Teddy umierał, i musiałem tego dnia odłożyć. Po zapewnieniach ze strony opiekuna dziennego Reagana - który był dla niego jak druga mama - że pozwoli Teddy'emu wiedzieć, jak bardzo go kochamy, dałam łzawą zgodę, by go wypuścić.

Moja strata była wystarczająco bolesna, ale pogorszyło mnie to, że musiałem wymyślić, jak wytłumaczyć maluchowi, który dopiero zaczynał używać słów, że już nie będzie trzymać psa. W czasie naszej podróży złamało mi serce za każdym razem, gdy Reagan pisnął, gdy mijaliśmy psa, wykrzykując „Tebby!”

Reagan polował na Teddy'ego, kiedy wróciliśmy do domu, i wiedziałem, że czas jej powiedzieć. Podniosłem ją i przytuliłem, gdy wskazałem na zdjęcie na lodówce Reagana z Teddy'm na kolanach. „Wiesz, jak się modlimy każdej nocy?” Spytałem się jej. „Cóż, Bóg potrzebował Teddy'ego, żeby mieszkał w niebie, więc już go nie ma. Ale Teddy jest teraz naprawdę szczęśliwy i nie jest już chory. Może ścigać się i bawić z innymi psami, a on może jeść wszystkie smakołyki, które chce. Pewnego dnia znowu zobaczysz Teddy'ego, ale do tego czasu chce, żebyś pamiętał, jak bardzo cię kocha”.

Byłem zaskoczony, gdy Reagan zdawał się rozumieć. - Cześć - powiedziała i pomachała do jego zdjęcia.

Teddy nigdy nie zostanie zapomniany. Chociaż nasz czas z nim był krótki, każda chwila była cenna. Miłość jest tak silna jak śmierć - nawet jeśli Teddy nie jest już fizycznie obecny, jego bezwarunkowa miłość pozostawiła ślad na sercu Reagana.

Zalecana: