Logo pl.horseperiodical.com

Splurging na naszych zwierzętach, nawet w recesji

Spisu treści:

Splurging na naszych zwierzętach, nawet w recesji
Splurging na naszych zwierzętach, nawet w recesji

Wideo: Splurging na naszych zwierzętach, nawet w recesji

Wideo: Splurging na naszych zwierzętach, nawet w recesji
Wideo: ‘Whole world’ will be impacted if US goes into recession - YouTube 2024, Może
Anonim
Thinkstock
Thinkstock

Od czasu do czasu wpadam na kogoś, kto mówi mi, że jest zszokowany, jak daleko idą miłośnicy zwierząt dla swoich zwierzęcych towarzyszy. Ale nigdy nie byłem zaskoczony. Jestem miłośnikiem zwierząt przez całe życie, ożenionym z wieloletnim miłośnikiem zwierząt, a nasza rodzina zawsze obejmowała zwierzęta. Nasze zwierzęta dla nas, tak jak dla większości Amerykanów.

Oczywiście jako weterynarz jestem zawsze otoczony przez miłośników zwierząt. Czy jestem w pokoju egzaminacyjnym w szpitalu, czy na planie Dzień dobry Ameryko, ludzie szukają mnie, by dzielić się swoją miłością do zwierząt. Przeciwieństwa się przyciągają? Nie w tym przypadku. My, miłośnicy zwierząt, jesteśmy ptakami z piór; gromadzimy się razem.

Spędzamy razem również: w ubiegłym roku przemysł zoologiczny osiągnął sprzedaż na poziomie 50 miliardów dolarów. To „miliard” z „B” i aby to ująć z perspektywy, branża dla zwierząt znalazła się na siódmym miejscu w Stanach Zjednoczonych, ponad branżą biżuterii, cukierków, zabawek i sprzętu.

To dużo kocimiętki i śruty.

Rolki wydatków domowych

Gospodarka od dawna boryka się z problemami, a ponieważ większość Amerykanów ma zwierzęta domowe, nie jest niespodzianką, że wielu miłośników zwierząt miało trudności z związaniem końca z końcem. My, weterynarze, widzimy to w naszych praktykach, gdzie ludzie czasami odkładają opiekę zdrowotną w nadziei, że ich zwierzęta pozostaną zdrowe. (Nawiasem mówiąc, nie jest to najlepszy wybór, jeśli możesz tego uniknąć).

Gdy ludzie borykają się z problemami finansowymi, sensowne byłoby, że przemysł dla zwierząt znalazłby się w zastoju, prawda? Tyle że w ogóle nie robi tego wcale źle. To 50 miliardów dolarów? W porównaniu z 2010 r. Wzrósł o 5,3 procent, aw tym roku wzrośnie o kolejne 3,8 procent. Dane te pochodzą od American Pet Products Assoc, nawiasem mówiąc, gospodarza Global Pet Expo, targu, którego nigdy nie przegapię, ponieważ jest to miejsce, w którym zawsze mogę liczyć na nowe produkty i starych przyjaciół.

Gdy gospodarka upadła jesienią 2008 r., Pozbawiając wielu ludzi pracy i wysyłając swoje domy do wykluczenia, oczekiwano, że „odporny na recesję” przemysł dla zwierząt domowych w końcu zostanie zmiażdżony. Wiosną 2010 r., Podczas konferencji medialnej, która zawsze jest częścią Global Pet, mój przyjaciel Bob Vetere, prezes APPA, podzielił się tym, co musiało wydawać się zaskakujące dla wielu: Pomimo ekonomii, przemysł zwierzęcy nadal rósł.

Przekazał tę samą wiadomość w 2011 r. I ponownie w tym roku. Następny rok? Oczekuje, że zgłosi sprzedaż w branży w wysokości 53 miliardów dolarów. W czasach, gdy wszyscy zdajemy się wycinać to, co możemy i opóźniać lub kompromitować to, czego nie możemy, jak to możliwe, że wydatki na zwierzęta nadal się rozwijają?

Wprowadzenie ceny na miłość

Wiem dlaczego: Ponieważ rodzina jest jedyną rzeczą, na którą liczysz, gdy czasy są trudne. I zwierzęta? To jedyna rodzina, którą masz, która zawsze cię cieszy.

Całe życie spędziłem obserwując i celebrując to, co nazywam „The Bond”, to niesamowite połączenie, jakie mamy ze zwierzętami. Badanie po studiach potwierdza korzyści zdrowotne, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, posiadania zwierząt domowych. Uśmiechają się. Trzymają nas w ruchu. Trzymają nas w kontakcie.

Ale dlaczego wydajemy na nich nasze ciężko zarobione pieniądze? Bo to też nas cieszy.

Wiem to także z osobistego doświadczenia. Moja żona i ja jesteśmy teraz pustymi gniazdownikami, z naszym synem i córką dorastającymi i odchodzącymi. Ale nasz dom wydaje się tak pełny, jak zawsze - i to nie tylko dlatego, że nasza córka, trener psów Vetstreet Mikkel Becker, często odwiedza naszą wnuczkę i „dziadków”. Nasze dzieci odeszły, ale nadal dzielimy nasz dom z rodziną. W dzisiejszych czasach wszyscy członkowie rodziny mieszkający w naszym domu są wszyscy czworonożni.

Teresa i ja nie jesteśmy wielkimi wydatkami. Ale są dwie rzeczy, o których ciężko nam powiedzieć, nie: Prezenty dla naszej wnuczki i słodkie rzeczy dla zwierząt. Fakt, że tak wiele z tych małych odpustów nie jest tak drogie? To po prostu ułatwia ich racjonalizację.

Nie, nie jestem zaskoczony, że wciąż wydajemy pieniądze na nasze zwierzęta. Wygląda na to, że nie ma nic tak odpornego na recesję jak miłość.

Zalecana: